Jak żyć eko – 10 ponadczasowych, ważnych dla nas i natury porad

jak żyć eko

Jak przez ostatnich kilkanaście lat zmieniał się dekalog ekologiczny? Co było kiedyś, a co teraz jest ważne w świecie walki o lepsze jutro naszej planety? Czy zmienia się postrzeganie pojęcia „jestem eko”? W codziennym pędzie trudno dostrzec, jak wiele na przestrzeni lat udało nam się zmienić oraz jakie nowe (i stare) wyzwania wciąż przed nami. Dziś obchodzimy Światowy Dzień Ziemi.

Korki coraz większe…

Od lat jednym z głównych przykazań ekologicznych jest zachęta do rezygnacji z samochodu i przemieszczania się przy użyciu transportu publicznego czy roweru. Miasta inwestują w ekologiczny tabor komunikacji miejskiej oraz drogi dla rowerów. We wszystkich metropoliach (poza Trójmiastem) oraz niemal w każdym średnim i małym mieście dostępne są miejskie wypożyczalnie rowerów. Każdy może wynająć rower na 20 minut czy cały dzień i dojechać nim do stacji kolejki czy biura. Jednocześnie rośnie liczba prywatnych posiadaczy jednośladów. Mimo wszystko miasta są coraz bardziej zakorkowane, gdyż jednocześnie przybywa w nich samochodów. 

…ale żarówki tylko eko

Sukcesem jest rewolucja w świecie żarówek. Tradycyjne, żarowe, stają się przeszłością. Podczas korzystania z nich zużywa się wiele energii. Powoduje to znaczne straty finansowe (wysokie rachunki za prąd) oraz przyczynia się do degradacji środowiska. Dlatego najwięksi na świecie producenci, jak np. Osram czy Philips, w coraz większym stopniu opierają sprzedaż na zamiennikach tradycyjnych żarówek. Ze sprzedaży zostały już wycofane produkty o największej mocy. Znacznie bardziej ekonomiczne i ekologiczne żarówki Led mają barwę praktycznie identyczną, jak te tradycyjne. 

Jak żyć eko – o czym przed 2010 nie mówiliśmy?

Kranówka, segregacja, torebki foliowe
  • Kranówka zamiast wody mineralnej? Picie wody z kranu wydawało się ryzykownym dla zdrowia absurdem. Zazdrościliśmy takiego komfortu obcokrajowcom: m.in. Brytyjczykom, nawet tym z tak bardzo zanieczyszczonego Londynu, Niemcom i Włochom. Teraz, w większości polskich miast, możemy spokojnie pić wodę z kranu.
  • Segregacja odpadów. To nie wybór i fanaberia mieszczuchów, a konieczność i codzienność wszystkich Polaków. Zaskakująca jest historia segregacji – zachęcamy do jej poznania: https://www.naszaziemia.pl/aktualnosci/historia-segregacji-odpadow.html
  • Wycofanie i opłata za jednorazowe torebki foliowe. To na pewno nie mieściło się nam w głowach! Foliówki/reklamówki małe i duże były wszędzie. Dziś za darmo dostępne są tylko foliowe zrywki na owoce i nikogo to nie dziwi. Dostępne przy kasie torby wielorazowe są odpłatne i coraz częściej produkowane z ekologicznych materiałów. Powszechne jest zachęcanie do wielokrotnego wykorzystywania tzw. reklamówek. Każda sieć ma już płatne torby papierowe. Powoli zaczynamy wykorzystywać na owoce materiałowe woreczki wielokrotnego użycia. Można je uszyć samodzielnie np. ze starej firanki – takie są najbardziej cool.

Drewniane widelczyki, sharing economy, susza

  • Rezygnacja z plastikowych słomek, kubków, sztućców i talerzyków. W ich miejsce pojawiły się nowe – są one mniej kolorowe i trwałe. Za to przyjazne dla środowiska, biodegradowalne, produkty z papieru. 
  • Ekonomia współdzielona ang. sharing economy – to hasło minionych 3 lat. Obok miejskich wypożyczalni rowerów, miasta zostały zasypane hulajnogami. Pojawiają się w nich też samochody należące do flot car-sharingowych, są to m.in. innogygo czy Panek.
  • Susza i zmiany klimatyczne. Jednak wciąż wielu w nie nie wierzy. Już od kilku lat w Europie w lato woda staje się towarem deficytowym. Oszczędzamy nie tylko chętniej korzystając z prysznica i uszczelniając krany – staramy się wykorzystywać deszczówkę do podlewania roślin, budujemy przydomowe oczka.

Jak żyć eko – 10 przykazań z 2008 roku

A tak wyglądało „Dziesięć przykazań ekologicznych trudnych do spełnienia”, które w tekście Krzysztofa Kowalskiego z 03.01.2008 opublikowała Rzeczpospolita.  Wiele z nich nadal pozostaje aktualnych:

  1. Zamiast używać samochodu, jeździć jak najczęściej środkami komunikacji miejskiej, rowerem i chodzić pieszo. Europejczyk zużywa rocznie 427 litrów paliwa, najczęściej przejeżdżając krótkie odcinki.
  2. Nie zostawiać włączonego silnika, wysiadając na chwilę, żeby załatwić jakąś sprawę.
  3. Kupować sezonowe owoce, warzywa i produkty lokalne. Ekologiczne koszty (zużycie paliwa) importowania warzyw i owoców z innej półkuli i uprawiania ich w szklarniach są ogromne.
  4. Unikać kupowania produktów zawierających olej palmowy. Jest on stosowany coraz częściej w kosmetykach, produktach spożywczych (chipsy, słodycze, gotowe dania). Zapotrzebowanie na niego sprawia, że zakładane są plantacje palm kosztem lasów i całych ekosystemów.
  5. Nie kupować mebli i wyrobów z drewna egzotycznego. Często pochodzi ono bowiem z nielegalnego wyrębu, mimo że zrobione z niego przedmioty importowane mogą być legalnie.
  6. Ograniczyć kupowanie morskich ryb głębinowych; wiadomo o nich niewiele, rosną powoli. Nadmierna eksploatacja głębin już sprawiła, że wiele gatunków jest zagrożonych. W zasadzie nie należy też jadać ryb drapieżnych, szczególnie tuńczyka. Ryby drapieżne są na końcu łańcucha pokarmowego i ich wyniszczenie spowoduje katastrofalne skutki.
  7. Częściej brać prysznic niż kąpać się w wannie. Uszczelnić przeciekające krany.
  8. Wyłączać urządzenia elektroniczne zamiast pozostawiać je w uśpieniu. Rocznie w jednym gospodarstwie domowym może to przynieść oszczędności do 200 kWh.
  9. Wymienić żarówki na energooszczędne, gasić światło, wychodząc z biura. Tym sposobem, w porównaniu z 1991 rokiem, British Telecom zredukował koszty oświetlenia swoich pomieszczeń o 214 mln dolarów.
  10. Nie wyrzucać śmieci przez okno samochodu, z pokładu statku wycieczkowego, na pikniku.