Do konsultacji społecznych trafił projekt ustawy o systemie kaucyjnym. Ministerstwo Klimatu i Środowiska dało organizacjom społecznym 30 dni na odniesienie się do niego i zaproponowanie zmian. Tych ostatnich na pewno nie zabraknie.
System kaucyjny – najważniejsze założenia
Według zaproponowanych rozwiązań system obejmie zwrotne butelki szklane o pojemości do 1,5 litra oraz butelki PET o pojemości do 3 litrów. Obowiązek odbioru opakowań będą miały sklepy o powierzchni większej niż 100 metrów kwadratowych. Natomiast w przypadku mniejszych sklepów włączenie się do systemu będzie dobrowolne. Kaucja będzie oddawana w momencie zwrotu opakowania i nie będzie wymagała okazania paragonu.
Projekt ustawy nie określa wysokości stawki kaucji na opakowania. Pozostawia wybór przedsiębiorcom, którzy ze względu na wymagane poziomy zbierania ustalą jej wysokość na optymalnym poziomie. Z jednej strony skłaniającym nabywców do zwrotu opakowań, a z drugiej nie podnoszącym nadmiernie ceny oferowanych produktów.
Projekt ustawy nie narzuca przedsiębiorcom, tworzącym system, wyboru sposobu zbierania opakowań i odpadów opakowaniowych. Będą mogli więc oprzeć się wyłącznie na zbieraniu opakowań i odpadów przez sklepy. Będą także mogli instalować automaty do odbierania butelek w sklepach i poza nimi
Przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2023 roku. Jednocześnie projekt ustawy zakłada, że wprowadzający zostaną zobowiązani do utworzenia systemu nie później niż 24 miesiące po wejściu w życie ustawy. Zatem najdalej do końca 2024 r.
System kaucyjny: kontrowersje zaprezentowanego projektu
Największym zarzutem podnoszonym przez organizacje branżowe jest nieprzejrzystość systemu. W zaproponowanym kształcie może on powodować chaos wśród konsumentów, a w konsekwencji zniechęcać do zwrotu opakowań.
Brak puszek aluminiowych i szklanych jednorazówek
Konsumentów zapewne najbardziej zaboli brak w systemie opakowań metalowych. I chociaż recykling puszek jest u nas na bardzo wysokim poziomie (ok. 80 proc.) to włączenie tych opakowań do systemu depozytowego mogłoby spowodować zarówno poprawę czystości środowiska, jaki i mieć wartość ekonomiczną dla kupującego. Analogiczna sytuacja jest ze szklanymi opakowaniami jednorazowego użytku. Aż się prosi, żeby objęte one były systemem.
(Nie)ogólnopolski, (nie)powszechny i (nie)obowiązkowy
Więcej krytycznych głosów można usłyszeć ze strony przedsiębiorców. Ich zdaniem, żeby system depozytowy działał sprawnie i skutecznie powinien być obowiązkowy, ogólnopolski i powszechny. Tymczasem zaprezentowane regulacje przeczą takiemu stanowi rzeczy. Dopuszczenie wielu operatorów może spowodować sytuację, że będziemy mieli tak naprawdę kilka niezależnych systemów zbiórki. To mogłoby się wiązać z różnymi cenami poszczególnych opakowań zwrotnych na obszarach działalności różnych operatorów. To z kolei doprowadzi do powstania tzw. turystyki odpadowej. Niebezpiecznym precedensem jest dobrowolność uczestnictwa wynikająca z wyjęcia poza system szklanych opakowań jednorazowych. Wprowadzający może decydować czy woli uczestniczyć w systemie depozytowym, czy ponosić większe koszty z tytułu rozszerzonej odpowiedzialności.
Do kogo należy surowiec?
Na ciekawy aspekt zwracają uwagę osoby związane z branżą odpadową. Ustawa nie precyzuje, kto staje się właścicielem odebranego surowca. O ile sprawa jest jasna w przypadku butelek zwrotnych, to w przypadku opakowań plastikowych jest to kluczowy aspekt funkcjonowania.
Projekt trafił do konsultacji społecznych. Interesariusze mają 30 dni na zgłaszanie swoich uwag i propozycji. Miejmy nadzieję, że projektodawca zaakceptuje przynajmniej część z postulowanych wniosków. A system – zgodnie z zapowiedziami – zacznie działać najpóźniej pod koniec 2024 roku.