22 kwietnia to Światowy Dzień Ziemi. W Polsce kojarzony głównie z wielkim sprzątaniem miast i lasów. Tegorocznym motywem przewodnim ustanowionego ponad 30 lat temu przez ONZ święta jest hasło „Przywróć naszą Ziemię”. Korporacje wykorzystały tę okazję do ogłaszania swoich zobowiązań ograniczania emisji CO2.
Dzień Ziemi to okazja do promowania ekologicznych postaw. Uświadamiania wielu problemów i uczestnictwa w różnych inicjatywach. W porównaniu do poprzednich lat, z powodu pandemii, wiele konferencji i towarzyszących Dniu Ziemi akcji, przeniosło się do internetu.
Ograniczanie emisji CO2 – czas deklaracji
W tym roku na kilka dni przed świętem, czyli 22 kwietnia, w social mediach można było obserwować zalew deklaracji. Głównie korporacje ogłaszają swoje zobowiązania, pakty, manifesty szczególnie związane z ograniczaniem emisji CO2. Zrobili to m.in. Orange, Nestle, SPAR i wiele innych.
Dzień Ziemi to także okazja do pokazywania indywidualnych postaw i pomysłów na wspieranie natury. Ciekawa jest historia narodzin ruchu. Poniżej opis za eko kalendarzem.
O narodzinach ruchu ekologicznego
Zapraszam Was w podróż do zbuntowanych Stanów Zjednoczonych końca lat ’60-ych XX wieku. Do szalonej ery Jimi’ego Hendrix’a i Janis Joplin, ogarniętej od kilku lat protestami przeciwko wojnie w Wietnamie. Nucąc pieśni Johna Lennona, wielu młodych Amerykanów wierzyło, że możliwy jest lepszy świat tu i teraz. Chcieli żyć naturalnie, w pokoju, braterstwie i siostrzeństwie. Jednocześnie kwestie ekologicznie nie były tematem doniesień prasy i codziennych rozmów. Klasa średnia uciekała wielkimi samochodami do domów poza miastem, a nielimitowany smród fabryk uchodził za zapach dobrobytu.
Pomysł Partii Demokratycznej
Ustanowienie Dnia Ziemi zaproponował senator Partii Demokratycznej Gaylord Nelson, przejęty degradacją środowiska naturalnego, zwłaszcza masowymi wyciekami ropy u wybrzeża Kalifornii. Ten pomysł Nelsona trafił na żyzny grunt. Na zajęcia nie poszły miliony uczniów i studentów. Domagali się oni walki z wyciekami ropy, trującymi fabrykami i elektrowniami, toksycznymi odpadami i zanikiem dzikiego życia. Pierwszy dzień Ziemi, 22 kwietnia 1970 r., zakończył się dużym sukcesem. Zaraził tą ideą młodych ludzi aktywnie walczących o pokój i lepszy świat. Na jednym placu w Waszyngtonie zgromadziło się 200 tys. osób. Na ulice miast całego kraju wyszło 20 milionów ludzi domagających się troski o środowisko.
Clean Water Act i Clean Air Act
Uznaje się, że tego dnia narodził się ruch ekologiczny. Kontynuując protesty sprawił, że politycy musieli zająć się tak codziennymi, z dzisiejszej perspektywy tematami, jak czystość wód i powietrza. W następnej dekadzie żądania ruchu przyniosły konkretne efekty. Uchwalono pierwsze ustawy chroniące środowisko: Clean Water Act i Clean Air Act. Powstała państwowa instytucja zajmująca się monitorowaniem zanieczyszczeń.
Globalnie od 1990 roku
Dzień Ziemi stał się naprawdę globalny w 1990 r. Zmobilizował on 200 mln ludzi w 141 państwach. Dodatkowo otworzył drogę do Szczytu Ziemi ONZ w 1992 r. w Rio de Janeiro. W 2000 r. głównym tematem stały się zmiany klimatyczne. Organizatorzy Dnia Ziemi walczyli o uznanie wagi problemu i zaprzestanie jego negowania przez polityków. Domagali się natychmiastowego ograniczenia emisji CO2 i przejścia gospodarek świata na odnawialne źródła energii.