Kraje członkowskie Unii Europejskiej są zobowiązane do osiągnięcia – do 2029 roku – 90 proc. poziomu selektywnej zbiórki odpadów opakowaniowych z butelek na napoje z tworzyw sztucznych. Narzędziem, które może umożliwić spełnienie tego wymogu, jest właśnie system kaucyjny. Ma on zacząć obowiązywać w Polsce od 1 stycznia 2025 r. Według szacunków całkowity koszt inwestycyjny wdrożenia systemu przekroczy 14 mld zł. Natomiast pierwsza dekada funkcjonowania mechanizmu kaucji wygeneruje koszty operacyjne przekraczające 23 mld zł.
Głównym celem kaucji jest zamykanie obiegu surowców, poprzez m.in. zwiększenie poziomu selektywnego zbierania, a docelowo ich recyklingu oraz ograniczenie odpadów opakowaniowych w przestrzeni publicznej. Odpady te powstają na skutek wprowadzania co roku na polski rynek ponad 10,3 mld sztuk opakowań jednorazowych, które będą podlegać kaucji, w tym butelek z tworzyw sztucznych (56 proc. tej sumy) oraz puszek metalowych (ok. 44 proc.). Cel dla opakowań szklanych to wprowadzanie na rynek takich, które będą mogły być wielokrotnie używane. W przyszłości ma to być premiowane mechanizmem ekomodulacji, dającym zachęty finansowe producentom oferującym opakowania przyjazne środowisku. Uczestnikami mechanizmu będą konsumenci, sklepy i inne punkty zbiórki. A także producenci i importerzy napojów, którzy z mocy ustawy stworzą podmioty reprezentujące, zwane operatorami systemów kaucyjnych.
Gromadzenie opakowań i odpadów ma się odbywać za pośrednictwem maszyn weryfikujących i niszczących, w połączeniu ze zbiórką manualną w sklepach oraz innych punktach zbierania. Opakowania i odpady opakowaniowe zbierane manualnie będą musiały zostać ponownie przeliczone i zweryfikowane w punktach nazywanych centrami zliczenia. Przepisy przewidują wdrożenie kaucji za opakowania na napoje jednorazowego użytku (tworzywa sztuczne i puszki) w wysokości 0,5 zł/szt. oraz 1 zł za opakowanie szklane wielokrotnego użytku. Co istotne, do otrzymania zwrotu kaucji nie będzie konieczne okazanie dowodu zakupu danego produktu (np. paragonu). Kaucję odzyskać będzie można w każdym punkcie zbierania w kraju, jeśli tylko obsługuje on daną frakcję materiałową.
Ustawa wprowadzająca system kaucyjny zobowiązuje najmniejsze sklepy (do 200 m2) do pobierania kaucji. Obowiązki jednostek handlu detalicznego o powierzchni od 200 m2 będą obejmować również jej zwrot, jak i zbieranie pustych opakowań i odpadów opakowaniowych. Ustawodawca przewidział kary dla niewypełniających swoich obowiązków podmiotów prowadzących system kaucyjny oraz jednostek handlu detalicznego i hurtowego. Ich wysokość ma wynosić nawet 1 mln zł za każde naruszenie przepisów.
System kosztowny, ale skuteczny
Jednym z głównych wątków raportu jest finansowy aspekt działania systemu. Kategorie wydatków dotyczących mechanizmu autorzy podzielili na dwie kategorie: inwestycyjne oraz operacyjne. Pierwsza z nich obejmuje przede wszystkim dostosowania punktów zbiórki. W ramach drugiej uwzględniono obciążenia związane głównie z logistyką zbiórki, magazynowaniem i przewozem opakowań i odpadów opakowaniowych z miejsc gromadzenia do punktów ich przetwarzania, a w przypadku opakowań szklanych – do miejsc ponownego napełniania, w tym także transport pustych skrzynek do miejsc zbierania. W trakcie najbliższych dziesięciu lat łączna suma obydwu kategorii kosztów może przekroczyć 37 mld zł w scenariuszu, który wydaje się najbardziej realny i zakłada współpracę pomiędzy wieloma operatorami.
– Całkowita kwota zobowiązań związanych z dostosowaniem organizacji zbiórki do nowego prawa w perspektywie dziesięciu lat jest znacząca. Warto jednak zaznaczyć, że oczekuje się, iż inwestycje te przyniosą wymierną korzyść dla środowiska. Bardzo ważne jest zatem wsłuchanie się w głosy płynące z branży, związane z aktualnymi możliwościami infrastruktury do gospodarki odpadami w Polsce oraz nowymi przepisami. Jedynie dostosowanie mechanizmu kaucyjnego do realiów technologicznych umożliwi maksymalizację korzyści wynikających z systemu kaucyjnego, przy jednoczesnym ograniczaniu wyzwań związanych z jego implementacją – mówi Joanna Leoniewska-Gogola, liderka zespołu circular economy, Deloitte.
Przytoczone w raporcie szacunki wskazują, że suma kosztów inwestycyjnych wyniesie 14,2 mld zł. 65 proc. tej kwoty związane jest z koniecznością przeprowadzenia niezbędnych prac budowlanych w punktach zbiórki. Jedna piąta dotyczy z kolei pozyskania maszyn do zbierania opakowań po napojach (tzn. butelkomatów RVM). Prognozuje się, że docelowo będzie ich około 35 tys. (w pierwszej fazie powinno to być ok. 8500 maszyn). Pozostałe wydatki obejmują m.in. zakup wyposażenia umożliwiającego manualną zbiórkę odpadów czy koszty administracyjne.
Gminy a system kaucyjny
To głównie na gminach spoczywa obowiązek osiągnięcia określonych w dyrektywie unijnej poziomów przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych. Przedstawiciele tych jednostek samorządu terytorialnego obawiają się, że system kaucyjny może utrudnić im zwiększenie odsetka masy odpadów poddawanych recyklingowi. Podkreślono jednak, że ustawa wprowadzająca system kaucyjny ma zagwarantować, że w ogólnym rozrachunku nadal będą one wliczane do bilansu odpadów w gminie. Jednocześnie wskazano na wyzwania w zakresie sprawozdawczości względem miejsca zbiórki, a nie wytworzenia. Może to spowodować, że duże ośrodki miejskie, posiadające w swoich zasobach więcej punktów zbiórki, znajdą się na uprzywilejowanej pozycji.
Na podstawie analizy danych dotyczących odpadów poddawanych recyklingowi oraz opracowanego modelu, autorzy raportu wskazali, że od 2028 roku masa odpadów opakowaniowych zebranych w systemie kaucyjnym przewyższy obecnie odzyskiwany w ramach zbiórki komunalnej strumień tej frakcji. Natomiast udział ten będzie jedynie o około 0,2-0,4 p.p. wyższy niż udział odpadów wydzielanych w ramach obecnych systemów gminnych.
– System kaucyjny w założeniu ma stanowić istotne wsparcie w zakresie odzyskiwania odpadów opakowaniowych. Niemożliwe jest jednak całkowite wyeliminowanie obecnie funkcjonujących systemów gminnych i sortowni, które nadal będą odgrywać ważną rolę w procesie odzyskiwania odpadów opakowaniowych. Kluczowe jest, żeby opracować właściwe wytyczne w zakresie sprawozdawczości i rozliczeń finansowych. Umożliwi to uniknięcie powstania zarówno nierówności między gminami, jak również potencjalnego ubytku wartości gminnego rynku odbioru i zagospodarowania odpadów ze sprzedaży surowca oraz Dokumentów Potwierdzających Recykling– podkreśla Joanna Leoniewska-Gogola, liderka zespołu circular economy, Deloitte.
Różne tempo wdrażania – różne koszty działania
Wysokość kosztów operacyjnych systemu kaucyjnego może się różnić w zależności od tempa wdrażania zmian. Autorzy wskazują, że w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu całkowita suma wydatków obejmujących, poza logistyką, także m.in. magazynowanie odpadów, serwisowanie infrastruktury czy nakłady na energię elektryczną może wynieść 23,1 mld zł. Blisko 40 proc. tej kwoty to koszty związane z funkcjonowaniem automatycznej zbiórki odpadów w sklepach. W skład kosztów operacyjnych ujęto także zbiórkę ręczną w sklepach, a co za tym idzie – konieczność utworzenia stacjonarnych i mobilnych centrów zliczania (26,5 proc. całkowitej kwoty) oraz zbiórkę automatyczną w tych samych placówkach (14,2 proc.).
Raport zawiera także opis obszarów, które mogą umożliwić potencjalną redukcję kosztów funkcjonowania systemu kaucyjnego w Polsce. Przeprowadzona analiza wrażliwości wykazała, że skrócenie czasu, jaki pracownik sklepu poświęca na odbiór opakowania o 1 sekundę. A to może przynieść oszczędności sięgające kwoty 0,56 mld zł w perspektywie 10 lat. Działa to także w drugą stronę – wydłużenie czasu obsługi zwiększy koszty. Podkreślono także znaczenie odpowiedniej infrastruktury jako czynnika kluczowego dla zapewnienia efektywności procesu gromadzenia odpadów podlegających pod system kaucyjny.y stemów gminnych.
– System kaucyjny w założeniu ma stanowić istotne wsparcie w zakresie odzyskiwania odpadów opakowaniowych. Niemożliwe jest jednak całkowite wyeliminowanie obecnie funkcjonujących systemów gminnych i sortowni, które nadal będą odgrywać ważną rolę w procesie odzyskiwania odpadów opakowaniowych. Kluczowe jest, żeby opracować właściwe wytyczne w zakresie sprawozdawczości i rozliczeń finansowych. Umożliwi to uniknięcie powstania zarówno nierówności między gminami, jak również potencjalnego ubytku wartości gminnego rynku odbioru i zagospodarowania odpadów ze sprzedaży surowca oraz Dokumentów Potwierdzających Recykling– podkreśla Joanna Leoniewska-Gogola, liderka zespołu circular economy, Deloitte.
Publikacja powstała na podstawie wywiadów z reprezentantami m.in. podmiotów wprowadzających napoje na rynek, sieci handlowych, niezrzeszonych sklepów, miast i gmin, związków międzygminnych oraz podmiotów zajmujących się odbiorem i zagospodarowaniem odpadów. W wymienionych grupach docelowych zrealizowano badania ankietowe oraz przeprowadzono analizę informacji pochodzących z baz danych dotyczących odpadów (BDO). Do oszacowania kosztów związanych z wprowadzeniem i funkcjonowaniem mechanizmu posłużono się autorskim modelem finansowym. Umożliwia on projekcję możliwych scenariuszy i niepewności, w tym zmieniających się założeń makroekonomicznych.