System kaucyjny musi pomóc w efektywnej zbiórce butelek i puszek

kaucyjny

Od 1 stycznia 2025 r. wszystkie butelki z tworzyw sztucznych do 3 litrów, butelki szklane do 1,5 litra oraz aluminiowe puszki na napoje będą objęte systemem kaucyjnym. Do ceny kupowanego napoju doliczona zostanie kaucja, którą operator systemu odda nam, gdy zwrócimy opakowanie.

Rozwiązanie budzi wiele emocji i wiele oczekiwań. Organizacje biznesowe zarzucają ustawie zapisy podnoszące koszty i utrudniające stworzenie efektywnego systemu. Organizacje ekologiczne chciałyby natomiast rozszerzenia zakresu obowiązywania systemu. Samorządy z kolei boją się perturbacji związanych z osiągnięciem celów recyklingu i wzrostem kosztów gospodarki odpadami.

System kaucyjny jest rozwiązaniem, które ma pomóc w osiągnięciu odpowiednich poziomów selektywnej zbiórki odpadów – tłumaczy Krzysztof Wiński, dyrektor w PwC Polska i dodaje: – Żeby funkcjonować efektywnie, system musi być przede wszystkim dostępny i rozpowszechniony w całym kraju.

Gminy konkurujące z producentami

W obecnym systemie prawnym obowiązki dotyczące zbiórki odpadów ciążą zarówno na producentach czy jednostkach wprowadzających odpady opakowaniowe, jak i na gminach, które muszą osiągać odpowiedni poziom selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. 

‒ Nie jest tajemnicą, że właśnie opakowania objęte systemem kaucyjnym stanowią istotny składnik selektywnej zbiórki prowadzonej w gminach. Są one też najbardziej wartościowym elementem masy odpadowej ‒ uważa Krzysztof Wiński z PwC.

Jedną z takich opinii jest stanowisko zespołu odpadowego Unii Metropolii Polskich.

Należy podkreślić, że ustawa nie zmniejsza zakresu obowiązków gminy, a jednocześnie może przyczynić się do zwiększenia kosztów prowadzenia systemów gminnych z uwagi na ubytek cennych surowców ze strumienia odpadów. Przyjęcie tej fragmentarycznej ustawy w oderwaniu od pozostałych zmian oznacza wyjęcie odpadów objętych systemem kaucyjnym z gminnych systemów. Zmniejszenie w ten sposób strumienia odpadów wpłynie wprost na zmniejszenie masy odpadów kierowanych do recyklingu i znacznie obniży osiągane przez gminy poziomy przygotowania do ponownego użycia i recyklingu – czytamy w oświadczeniu.

Kolejnym punktem zapalnym jest wielość systemów

Według szacunków Polskiej Federacji Producentów Żywności (PFPŻ) w Polsce, żeby system był efektywny, potrzeba stworzyć ok. 60 tysięcy punktów, w których można będzie odebrać kaucję. To znacznie więcej niż w innych krajach wprowadzających obecnie system kaucyjny.

‒ Polska ma dużo bardziej rozdrobnioną strukturę handlu detalicznego w porównaniu do krajów, które już wprowadziły system kaucyjny. Około 40 proc. stanowią sklepy tradycyjne o powierzchni mniejszej niż 200 m2. To oznacza wysoki udział zbiórki manualnej oraz duże wyzwanie w zachęceniu odpowiednio dużej ilości sklepów do odbioru opakowań. Według szacunków PFPŻ ZP, żeby osiągnąć w skali kraju wyznaczone poziomy zbiórki potrzeba około 50 tysięcy takich punktów i około 15 tysięcy automatów. Oznacza to, że zarówno koszty budowy systemu oraz koszt jego funkcjonowania będzie znacząco wyższy niż w innych krajach posiadających system lub pracujących nad jego wdrożeniem, ale w oparciu o jednego operatora. Dlatego zależało nam, żeby nie komplikować i tak już trudnej sytuacji oraz nie podwyższać niepotrzebnie kosztów, tylko ustawowo powołać jednego ogólnopolskiego operatora działającego na rzecz wszystkich wprowadzających i będącego wiarygodnym i efektywnym, bo gwarantującym efektywność odbioru i rozliczeń dla handlu, jak również generującym duże strumienie surowca dla branży recyklingowej – mówi Andrzej Gantner z PFPŻ.

Ustawa dopuszcza jednak możliwość utworzenia dwóch lub więcej systemów kaucyjnych, a tym samym dwóch lub więcej podmiotów prowadzących te systemy. W takim przypadku podmioty te będą zobowiązane do ustalenia między sobą warunków rozliczania pobranej i zwróconej kaucji oraz rozliczania i wymiany zebranych opakowań lub odpadów opakowaniowych.

Kluczową kwestią stanie się zorganizowanie systemu w sposób najbardziej przyjazny dla finalnego konsumenta. I to właśnie będzie rola operatora systemu – wyjaśnia Krzysztof Wiński i dodaje: ‒ Logistykę stworzą firmy produkujące napoje w opakowaniach. Powołają one operatora systemu, czyli spółkę akcyjną z kapitałem zakładowym wynoszącym co najmniej 5 mln zł oraz posiadającą stosowne zezwolenie wydane przez Ministra Klimatu i Środowiska.

System kaucyjny: obowiązek dla większych, dobrowolność dla małych

Wszystkie sklepy o powierzchni powyżej 200 m kw. zostaną obligatoryjnie zobowiązanedo przyjmowania opakowań zwrotnych. Zwrot opakowań będzie się odbywać albo poprzez urządzenie, tzw. recyklomat, albo poprzez tradycyjny kontakt ze sprzedawcą. Mniejsze sklepy do systemu kaucyjnego będą mogły dołączać na zasadzie dobrowolności. 

Jak pokazuje przykład Słowacji, która system kaucyjny uruchomiła 1 stycznia 2022 r., większości placówek zależy na dołączeniu do systemu. Głównym powodem jest obawa przed utratą klientów – wskazuje Krzysztof Wiński i dodaje: – Dołączenie do systemu kaucyjnego nie będzie skomplikowane: warunkiem jest zawarcie umowy z podmiotem reprezentującym. Umowa określi m.in. terminy płatności oraz wysokość wkładów finansowych ponoszonych przez przedsiębiorców na finansowanie systemu kaucyjnego.

System kaucyjny: będą zmiany w ustawie?

Niewykluczone, że ustawa, która weszła w życie 13 października 2023 r., doczeka się nowelizacji, jeszcze zanim zacznie obowiązywać. Takie sugestie można było nieoficjalnie usłyszeć od niektórych zaangażowanych w proces legislacyjny stron: zarówno od posłów, jak i organizacji społecznych. A to może oznaczać, że ostateczny kształt systemu kaucyjnego jeszcze się zmieni.