Japońskie linie lotnicze uruchomiły pilotażowy program “Any Wear, Anywhere”, który wg firmy jest działaniem proekologicznym i jest elementem polityki zrównoważonej turystyki. Każda osoba wybierająca się w podróż do kraju kwitnącej wiśni Japan Airlines, może skorzystać z opcji wypożyczenia ubrań na podróż. Zamiast brać większy i cięższy bagaż, za niewielką opłatą można wypożyczyć komplet ubrań na pobyt.
Wchodząc na stronę https://anywearanywhere.store/ można wybrać gotowe zestawy dopasowane do pory roku, dress code’u oraz indywidualnych preferencji. Za komplet ubrań na tydzień (5-6 koszul/bluzek, 3 pary spodni/spódnice) trzeba zapłacić od 5 do 7 tysięcy Jenów, czyli w przeliczeniu od 140 do 200 zł.
W trosce o środowisko
Linie lotnicze na swojej stronie podają kilka argumentów przemawiających za tym rozwiązaniem. Po pierwsze, waga bagażu, czyli mniejsze zużycie paliwa przez samolot, a tym samym mniejsza emisja gazów cieplarnianych. Po drugie, zmniejszenie ilości odpadów tekstylnych. Jak deklaruje Japan Airlines, każde 10 kilogramów mniej podczas lotu z Nowego Jorku do Tokio to mniejsza o 7,5 kilograma emisja dwutlenku węgla.
Japan Air: Czy akcja ma szansę okazać się sukcesem?
Sam pomysł i cel, jakiemu przyświeca jest oczywiście słuszny. Powstaje jednak kilka pytań, na które odpowiedzieć ma pilotaż programu.
- Czy podróżujący będą chcieli zrezygnować z własnych ubrań i brać używane?
- Czy logistyka całego procesu będzie na tyle wygodna, że z czasem przekona użytkowników do korzystania z tego rozwiązania?
Kluczowa wydaje się pierwsze kwestia. Ubranie, to ważna część naszego wizerunku i tego, jak chcemy, żeby widzieli nas inni. Wiąże się to również z tak kluczowymi kwestiami, jak kultura, czy religia. Inna kwestią, równie ważną, są podróże biznesowe. Tutaj sprawy dress code’u, dbałości o detale pełnią znacznie większa rolę, niż w życiu codziennym.
Japan Air: Ubraniowy user experience
Powyższa fraza, która co prawda dotyczy sfery IT, będzie kluczowa w tym projekcie. Linie lotnicze deklarują, że program potrwa do sierpnia 2024. Przez ponad rok firma zbierze bogaty materiał do analizy. Na razie pojawiają się wątpliwości. Ubiór jest traktowany bardzo indywidualnie, odpowiada za nasz wizerunek i komfort. Osobiście nie zdecydowałbym się na takie rozwiązanie. Wolałbym zmniejszyć ilość zabieranych ubrań i tym samym zredukować wagę bagażu. Mam wrażenie, że jest to bardziej akcja marketingowa linii lotniczych, niż działanie w kierunku zrównoważonego rozwoju. Podsumowując – czas pokaże.