Nowy sposób obliczania masy odpadów obowiązuje już 6 miesięcy. Jednak wciąż pozostaje wiele pytań. Przede wszystkim brakuje oficjalnej wykładni obowiązujących przepisów.
Wprowadzone przepisy to efekt nowelizacji ustawy o odpadach, która ma na celu implementację do polskiego prawa przepisów tzw. dyrektyw odpadowych UE. Zawierają one, między innymi, cele dotyczące gospodarowania odpadami do 2035 r. W dyrektywach tych znajdują się również nowe lub zmienione definicje, w tym np. dotyczące bioodpadów, gospodarowania odpadami i zapobiegania powstawaniu odpadów, odpadów komunalnych innych niż niebezpieczne, odpadów budowlanych i rozbiórkowych, systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta, odzysku materiałów i wypełniania wyrobisk. Zaktualizowano również definicje:
- odpadów opakowaniowych,
- opakowań wielokrotnego użytku,
- opakowań wielomateriałowych.
Masa bez zanieczyszczeń
Jedna z najistotniejszych zmian dotyczy poziomów recyklingu. Do tej pory liczono je od wartości masy odpadów dostarczanych do zakładu przetwarzania. Oznaczało to, że wszelkie zabrudzenia, resztki pokarmów itp. wpływały na realny poziom recyklingu.
Jak czytamy w komunikacie Ministerstwa Klimatu i Środowiska wprowadzającym przepisy: „Masę odpadów komunalnych przygotowanych do ponownego użycia, oblicza się, jako masę produktów i składników produktów, które stały się odpadami komunalnymi oraz przeszły wszystkie niezbędne czynności sprawdzania, oczyszczania i naprawy umożliwiające ponowne użycie bez dalszego sortowania i przetwarzania wstępnego.” Oznacza to, że za rok 2022 przy wyliczaniu poziomu recyklingu liczona będzie waga „czystych śmieci”. Czyli poddana oczyszczaniu, myciu i oddzieleniu zanieczyszczeń.
Problem dla wprowadzających
Jednak poza samym rozporządzeniem brakuje wytycznych do tego jak wprowadzający mają wpisywać wartość recyklingu w deklaracjach DPR.
– Aby być po bezpiecznej stronie, w czasie ustaleń z branżą gospodarującą odpadami zwracamy uwagę, iż chcąc zachować ten sam tonaż zakwalifikowany do recyklingu w 2022 w stosunku do 2021 roku, do zakładu recyklera będzie musiało wjechać od kilku do nawet dwudziestu kilku procent odpadów opakowaniowych – mówi Jakub Tyczkowski, prezes Zarządu Organizacji Odzysku Opakowań Rekopol.
Problem dla gmin
Jak zmiana wpłynie na poziomy selektywnej zbiórki? Jakub Tyczkowski uważa, że przyczyni się do spadku nawet o kilkanaście procent.
– Wszystko zależy od frakcji i od tempa rozwoju zbiorki selektywnej. Gdyby ilość ze zbiórki selektywnej nie wzrosła to w przypadku papieru szacujemy, że może to być różnica rzędu 10 proc. W przypadku szkła ok. 25 proc. Nieco bardziej złożona jest sytuacja z tworzywami sztucznymi. Tu w zależności od odzyskiwanego polimeru lub rodzaju opakowania czy technologii recyklingu, różnice mogą wynosić od 5 do nawet 25 proc. w ilości poddanej recyklingowi wg. nowego reżimu.
Można założyć, że zmiana systemu liczenia spowoduje spadek poziomów ilości, która została zakwalifikowana jako poddana recyklingowi średnio o ok. 20 proc. Jeśli zatem chcemy realizować obecne poziomy to odpowiednio więcej musimy zebrać selektywnie – dodaje Jakub Tyczkowski.
Jak raportować za 2022
DPR są wystawiane z reguły w okresach kwartalnych i już obecnie widać jak duży chaos został spowodowany wejściem w życie nowych regulacji ale bez precyzyjnych zasad ich stosowania. Czy dalszy brak objaśnień do wprowadzanych przepisów będzie oznaczał dalszy chaos w w 2022 roku. Jest to niestety wielce prawdopodobne. Można mieć tylko nadzieję, że uczestnicy rynku sami dojdą do pewnych rozwiązań, co niestety nie będzie stanowiło rozwiązania systemowego. Tam gdzie nie ma rozwiązań systemowych tam jest potencjał dla szarej strefy. Ten przypadek nie jest odosobniony, co już widać.