Coraz większe znaczenie w procesie transformacji energetycznej zyskuje biomasa i wytwarzany z niej biogaz. W odróżnieniu od instalacji fotowoltaicznych czy farm wiatrowych biogazownie są niezależne od warunków atmosferycznych – mogą nieprzerwanie generować energię elektryczną. Według dostępnych danych w Polsce możliwa jest produkcja biogazu z odpadów na poziomie niemal 13-15 mld m3 rocznie.
Czym jest biomasa, jak powstaje biogaz?
Polska dysponuje piątym pod względem wielkości potencjałem biomasy do produkcji biogazu wśród państw członkowskich Unii Europejskiej. Jest to tak zwana biomasa zielona – świeże i niewysuszone odpady organiczne, które można poddać fermentacji. Zatem do produkcji biogazu możemy wykorzystać jedynie część dostępnej na rynku biomasy.
Warto podkreślić, że biomasa jest podstawowym źródłem do produkcji biogazu. Dzięki substratom organicznym, czyli najczęściej odpadom rolno-spożywczym, powstaje bezemisyjny i stały nośnik energii, który doskonale stabilizuje sieć energetyczną. Z biogazu można m.in. wytwarzać prąd i energię cieplną, a także biometan.
Potencjał biogazu w Polsce
W założeniach polityki energetycznej Polski do 2040 (PEP2040) biogaz określono jako źródło o kluczowym znaczeniu do realizacji zobowiązań w zakresie OZE. W naszym kraju od kilkunastu lat szczególną rolę przypisuje się biogazowi rolniczemu. Natomiast jego produkcja związana jest nie tylko z rolnictwem, ale także z sektorem rolno‑spożywczym. Dlatego w ostatnim czasie obserwowany jest systematyczny przyrost tego typu biogazowni. Przykładem takiej inwestycji jest pierwsza biogazownia rolnicza Grupy E.ON w Polsce, która budowana jest nieopodal Pułtuska.
– Nasza biogazownia w Nowych Borzach jest obecnie mniej więcej na półmetku inwestycyjnym. Zamontowaliśmy już agregat kogeneracyjny, a także trafostację, która odpowiada za produkcję zielonej energii elektrycznej. Jest to obiekt o mocy zainstalowanej 1 MWe, który będzie pracować w trybie ciągłym. Przełoży się to na produkcję rzędu około 8 GWh rocznie. Wszystkie procesy będą się odbywać w ściśle hermetycznych warunkach. Dzięki temu zakład nie będzie źródłem nieprzyjemnych zapachów – mówi Jakub Roszkiewicz, prezes E.ON Business Solutions.
Aby łatwo wytłumaczyć potencjał biogazu w Polsce, można porównać jego efektywność energetyczną z innymi źródłami zielonej energii.
– Dobrze prowadzona biogazownia powinna pracować około 90 proc. czasu w roku, czyli średnio 8 000 godzin. W polskich warunkach klimatycznych wiatraki na lądzie posiadają sprawność 30–33 proc. w skali roku, a fotowoltaika pozostaje na poziomie blisko 10 proc. Oznacza to, że w ciągu 12 miesięcy z 1 MW zainstalowanej w fotowoltaice mocy możemy uzyskać tylko 10 proc. nominalnej sprawności. Biogaz okazuje się zatem znacznie bardziej efektywny – tłumaczy Piotr Mularewicz, prezes Biowatt.
Inwestycja w biogazownię – korzyści i wyzwania
Biogazownie są nie tylko krokiem w stronę zrównoważonego rozwoju, ale stanowią także atrakcyjną inwestycję biznesową. Dzięki nim możemy efektywnie wykorzystywać odpady organiczne, zmniejszać emisję CO2 i wspierać lokalne społeczności przez tworzenie nowych miejsc pracy oraz dostarczanie zielonej i czystej energii.
Dodatkowym źródłem przychodów może być tzw. poferment. Jest to substancja organiczna, która powstaje w wyniku fermentacji metanowej podczas produkcji biogazu. Może stanowić bogaty w mikroelementy nawóz. W procesie produkcji biogazu powstaje również w pełni ekologiczne ciepło odpadowe. Można je wykorzystać do zasilenia energetycznego obiektu, sprzedaży czy suszenia plonów rolnych.
– Jeśli chodzi o wyzwania towarzyszące inwestycji w biogazownię, to już na wstępnym etapie trzeba liczyć się z koniecznością spełnienia niezbędnych wymogów formalno-organizacyjnych. Przede wszystkim będzie to zapewnienie przyłączenia do sieci elektroenergetycznej, uzyskanie stosownych decyzji środowiskowych i pozwoleń na budowę. Należy pamiętać, że jest to czasochłonny proces. Z kolei na poziomie operacyjnym wyzwanie stanowi niestabilność cen substratu. Aby zminimalizować to ryzyko, trzeba działać lokalnie i podpisać możliwie długoterminowe kontrakty z dostawcami biomasy – wskazuje Jakub Roszkiewicz.