Dzień bez opakowań foliowych – nadal go potrzebujemy

Dzień bez opakowań foliowych – ustanowiony 23 stycznia 2008 roku w Polsce w Łodzi, gdzie rozpoczęła się kampania przeciwko jednorazówkom. Przez minionych 16 lat bardzo wiele się zmieniło – zarówno w kwestiach prawnych, przyzwyczajeń konsumenckich i dostępnych na rynku produktów biodegradowalnych. To wciąż jednak kropla w morzu…

Kariera lekkiej i cienkiej foliówki

Zanim pojawiła się w powszechnym użytku, do organizacji zakupów służyły siatki, torby płócienne, kosze, plecaki, torby papierowe czy gazety. Małe zakupy kupowało się „do ręki” – czytamy w eko kalendarzu. Cienką torebkę foliową jako pierwszy opatentował szwedzki inżynier Gustav Thulin Sten w 1965 roku. Rozpoczynając w ten sposób jej zawrotną, międzynarodową karierę. Dziś zastanawiamy się, czym ten wynalazek zastąpić. Okazji do refleksji mamy mnóstwo – podczas codziennych zakupów i w szczególności w dzień bez opakowań foliowych.

Dzień bez opakowań foliowych – łódzka inicjatywa

Inicjatywa powstała 16 lat temu w Polsce (2008) w Łodzi. Tego dnia złożono wznowiony obywatelski projekt ustawy zakazującej ich bezpłatnej dystrybucji. Wcześniejszą uchwałę przegłosowali dla miasta łódzcy radni, jednak uznana za naruszenie konstytucyjnej swobody działalności gospodarczej, została unieważniona przez wojewodę. Chodziło m.in. o zapis proponujący karę do 5 tys. zł dla właściciela sklepu za rozdawanie foliówek klientom. Takie zmiany mógłby wprowadzić tylko Sejm – a żeby projekt został rozpatrzony, musiał mieć poparcie 100 tys. osób, w 3 miesiące od złożenia wniosku. Do nowelizacji ustawy „O opakowaniach i odpadach opakowaniowych” na czas zabrakło tylko jednej dziesiątej podpisów. Mimo to, zachęta do rezygnacji z foliówki odbiła się szerokim echem u polskich klientów i przedsiębiorców. Do akcji 23 stycznia przyłączyły się targowiska, sklepy osiedlowe i hipermarkety. 

Produkcja w sekundę, rozkład 400 lat

Usunięcie bezpłatnych jednorazówek zapowiedziała wówczas Biedronka, Carefour obiecał wprowadzić torby w 100 proc. biodegradowalne, Tesco rozpoczęło sprzedaż „toreb na całe życie” – do wymiany w przypadku zniszczenia, a Ikea zamiast foliówek zaproponowała torby z papieru.

Produkcja jednej torebki trwa mniej niż sekundę. Służy nam średnio przez 20 minut, tyle co droga do domu, a rozkłada się blisko 400 lat. Trudno ocenić, ile reklamówek corocznie wprowadza się na światowy rynek. Szacuje się, że ich liczba waha się od 500 miliardów do jednego biliona. 

Od 2008 roku w Polsce i w Europie bardzo wiele się zmieniło. Przyspieszenie nastąpiło w ostatnich kilku latach. Od września 2019 roku obowiązuje u nas opłata recyklingowa. Sprzedawcy i hurtownicy udostępniający swoim klientom torby z tworzyw sztucznych mają obowiązek jej wnoszenia. Sprzedawca nie może wydać klientowi torby foliowej za darmo. Musi pobrać minimalną opłatę 20 gr (tzw. recyklingową, która zasili budżet państwa). Może dodatkowo narzucić ustaloną przez siebie opłatę. Z opłaty zwolnione są torebki o grubości poniżej 15 mikrometrów, czyli tzw. zrywki.

Połowa 2021 roku to początek wielkiej plastikowej rewolucji. Zgodnie z przyjętymi przez Komisję Europejską tzw. „dyrektywami plastikowymi” od tego momentu zaczął obowiązywać ogólnoeuropejski zakaz wprowadzania do obrotu plastikowych jednorazówek.