Światowy dzień żywności: Czy ekologia ograniczy emisyjność sektora rolnego?

Rynek eko żywności

Wysokie emisje gazów cieplarnianych, zanieczyszczenie wód i gleby hormonami i antybiotykami, gigantyczne zużycie wody pitnej, rosnące ryzyko kolejnych pandemii i wylesianie. To tylko niektóre z „grzechów” rolnictwa. 16 października, w Światowym Dniu Żywności, WWF Polska i Fundacja im. Heinricha Bölla zwracają uwagę na największe problemy związane z globalnym systemem żywnościowym.  

WWF Polska w kooperacji z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie zorganizowały warsztaty na temat praktyk rolnych przyjaznych środowisku. Uczestniczyli w nich rolnicy i rolniczki biorące udział w dotychczasowych edycjach konkursu WWF na Rolnika Roku regionu Morza Bałtyckiego. Uczestnicy wspólnie szukali odpowiedzi na pytanie, które praktyki rolne mogą być odpowiedzią na wyzwania systemu żywnościowego związanego z wyżywieniem rosnącej populacji, problemami środowiskowymi, żywnościowymi i kryzysem klimatycznym.  

– Globalny system żywnościowy ma ogromny wpływ na zmianę klimatu i utratę różnorodności biologicznej. Jest odpowiedzialny za ok. 27 proc. emisji gazów cieplarnianych i 70 proc. zużycia wody pitnej – podkreśla Weronika Kosiń, specjalistka ds. Zrównoważonej Gospodarki w WWF Polska. – Sposób, w jaki produkujemy żywność, jest również największą przyczyną zanieczyszczenia jezior, rzek, wód i oceanów. Wiąże się także z rosnącym ryzykiem kolejnych pandemii w przyszłości. 

– Wraz z rozwojem przemysłowych ferm zwierzęcych pojawiły się nowe zagrożenia dla środowiska, jak np. zanieczyszczenia mikrobiologiczne, farmaceutyczne, w tym antybiotyki, a także hormony wykrywane w wodach, jak również w odchodach zwierzęcych – dodaje dr inż. Jerzy Mirosław Kupiec z Katedry Ekologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Jak wykazują wstępne badania, problem jest bardzo poważny. W odchodach z dwóch ferm indyczych odkryliśmy łącznie 28 substancji farmakologicznych (w tym antybiotyki) i 2 substancje hormonalne. 

Światowy dzień żywności: koszty środowiskowe przekładają się na koszty ekonomiczne

Wysokie koszty środowiskowe i zdrowotne zintensyfikowanej produkcji, w której dominują monokultury, przekładają się na wysokie koszty ekonomiczne. A za te jako społeczeństwo będziemy musieli zapłacić. Stosowanie praktyk rolnictwa ekologicznego przynosi natomiast wiele korzyści. Zarówno dla przyrody, zwierząt hodowlanych, lokalnej społeczności, rolniczek i rolników, jak i nas – konsumentów.  

– Wzrost produkcji ekologicznej przyczynia się do zmniejszenia stosowania nawozów sztucznych, pestycydów chemicznych i środków przeciwdrobnoustrojowych w rolnictwie. Zwiększa różnorodność biologiczną, poprawia stan gleby, zdrowie roślin i tworzy zamknięty cykl obiegu substancji biogennych w gospodarstwach rolnych. Rolnictwo ekologiczne jest zatem systemem, który zmniejsza negatywny wpływ rolnictwa na środowisko i klimat, dając jednocześnie żywność wysokiej jakości – zauważa Justyna Zwolińska, Koordynatorka ds. rzecznictwa w Koalicji Żywa Ziemia.  

Praktyki rolnictwa ekologicznego generują także duże ilości materii organicznej w glebie. Zwiększa to możliwości magazynowania wody i odporność na susze i powodzie.

Światowy Dzień Żywności ustanowiła w 1979 roku Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).