Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) liczy na szybką ścieżkę legislacyjną dla projektu nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych – tzw. ustawy odległościowej 10H. Obecnie resort chce się skupić na przeanalizowaniu wyników przeprowadzonych konsultacji.
– Przed nami szybka ścieżka legislacyjna – poinformowała ISBnews minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podczas Szczytu Klimatycznego ToGetAir.
Jej zdaniem, kluczową kwestią, którą ten projekt nowelizacji naprawia, jest niewystarczający dotąd udział bezpośrednich interesariuszy.
– Nad odległością 500 m się zastanawiamy. Odpowiedzi, że to będzie na pewno 500, nie mamy. Dlatego też bardzo interesują nas wyniki konsultacji. To się wydaje rozsądne, ale chcemy zobaczyć, co wyszło w konsultacjach projektu. Najważniejsza jest jednak rozmowa nie na temat „czy” tylko „jak” zapewnić, żeby to zdemokratyzowanie podejmowania decyzji nie wydłużyło procesu. Tak, aby lokalne konsultacje nie trwały w nieskończoność – wyjaśniła minister.
Resort nie podaje jednak na razie szczegółowego harmonogramu prac nad nowelizacją.
MKiŚ podało, że projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych – tzw. ustawy odległościowej 10H – został przekazany z Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Po zmianie gospodarza projektu trwają prace i analizy zmierzające do szybkiego przekazania projektu do rozpatrzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów. Projekt nowelizacji zakłada m.in. rezygnację z tzw. zasady odległościowej. Zakłada ona minimalną odległość elektrowni od budynku równą dziesięciokrotności wysokości elektrowni wiatrowej (10H). Dodatkowo wprowadza bezwzględną odległość minimalną (500 metrów).
10H kluczowe dla dalszego rozwoju
Uelastycznienie tzw. zasady 10H jest kluczowe dla dalszego rozwoju technologii wiatrowej na lądzie oraz możliwości wykorzystania taniej energii dla przemysłu. Nowe propozycje mają na celu modyfikację przepisów, które pozwolą na realizację nowych inwestycji w zakresie wznoszenia elektrowni wiatrowych. Przedstawione w marcu tego roku założenia do aktualizacji Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku przewidują dalszy rozwój OZE oraz dynamizację we wszystkich sektorach. Przy zwiększonych ambicjach może oznaczać osiągniecie 50 GW zainstalowanej mocy w odnawialnych źródłach już w 2030 roku.
Nowe przepisy mają też zapewnić właściwy poziom kontroli nad tym procesem przez władze gminne i społeczność lokalną. Także odpowiedni poziom bezpieczeństwa eksploatacji elektrowni wiatrowych przy pełnej informacji o planowanej inwestycji dla mieszkańców gmin, w których lokalizowane będą instalacje wiatrowe.
Obawy przed opóźnieniami
Ustawa 10H jest bardzo istotnym, ale nie jedynym problemem z jakim w ostatnim czasie zmaga się branża OZE. Zarówno Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki, jak i Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej obawiają się opóźnień w realizacji inwestycji. Jest to związane z odpływem pracowników z Ukrainy. PSEW zaapelował do rządu o odroczenie, o co najmniej 18 miesięcy, terminu wprowadzenia do sieci pierwszej energii wytworzonej z projektów odnawialnych źródeł energii, które wygrały aukcje w 2020 i 2021 r. PSF natomiast proponuje zrównanie terminu pierwszych dostaw dla energetyki wiatrowej i słonecznej. Obecnie wynoszą one 24 miesiące dla słońca i 33 dla wiatru.