Dzień Długu Ekologicznego

Ekstremalne zjawiska pogodowe

28 lipca 2022 r. przypada Dzień Długu Ekologicznego. To ruchoma data wyznaczająca moment, w którym zapotrzebowanie ludzkości na zasoby planety w danym roku przekroczyło możliwości ich regeneracji. Z badania firmy KRUK wynika, że Polacy nie mają prawie żadnej świadomości, jak szybko ludzkość zużywa roczne zasoby planety. Dla nas ekologicznie musi oznaczać przede wszystkim ekonomicznie, czyli taniej.

Aż 65 proc. Polaków deklaruje, że ogranicza konsumpcjonizm i kupuje mniej ze względu na panującą w sklepach drożyznę. Tylko 15 proc. robi to z pobudek proekologicznych – wynika z badania zrealizowanego dla firmy KRUK. Ograniczenie zakupów, nadmiernego zużycia wody czy energii może się okazać korzystne nie tylko dla portfela, ale i dla planety. Okazją ku temu jest przypadający w tym roku 28 lipca Dzień Długu Ekologicznego. 

– Świadomość ekologiczna Polaków jest dość wysoka. Natomiast z działaniami ekologicznymi w praktyce bywa już różnie – mówi agencji Newseria Biznes Agnieszka Salach, rzeczniczka prasowa KRUK.

Polacy świadomi, ale niechętni do działań proekologicznych

Z majowego badania, przeprowadzonego przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna na zlecenie KRUK, wynika, że Polacy są świadomi tego, jakie działania pozytywnie wpływają na środowisko naturalne. Jednak niekoniecznie wdrażają je we własnych gospodarstwach domowych. Dla przykładu aż 81 proc. Polaków uważa, że oszczędzanie wody jest korzystne dla środowiska, ale tylko 75 proc. robi to w swoim domu. Sytuacja wygląda podobnie w kwestii ograniczania kupna produktów w plastikowych opakowaniach  68 proc. Polaków jest „za”. Jednak w praktyce tylko 25 proc. rezygnuje z produktów zapakowanych w plastik.

– Między świadomością ekologiczną i działaniami proekologicznymi Polaków są pewne rozbieżności – mówi Agnieszka Salach. – Kolejny przykład dotyczy podróżowania samochodem: 58 proc. Polaków uważa, że to negatywnie wpływa na środowisko naturalne, ale w praktyce już tylko 41 proc. ogranicza jazdę samochodem.

Są też jednak pozytywy, ponieważ  o ile 69 proc. Polaków uważa, że oszczędzanie energii elektrycznej jest korzystne dla środowiska  o tyle 80 proc. faktycznie robi to w swoim domu. To prawdopodobnie efekt rosnących cen, bo  jak pokazuje badanie  to właśnie wymierne oszczędności finansowe są czynnikiem, który jest w stanie skłonić Polaków do działań proekologicznych.

Czy ekologicznie oznacza ekonomicznie?

– Dla 35 proc. Polaków „ekologicznie” oznacza też „ekonomicznie”. Tutaj respondenci wskazali głównie na to, że oszczędzanie prądu, wody czy gazu przynosi im oszczędności w postaci niższych rachunków. 20 proc. badanych wskazywało też na aspekt racjonalnych zakupów, tzn. skrupulatne planowanie posiłków i przygotowywanie listy zakupów, dzięki czemu marnują mniej pieniędzy i jedzenia – mówi rzeczniczka KRUK.

Badanie zrealizowane dla KRUK pokazuje też, że aż 65 proc. Polaków ogranicza w tej chwili konsumpcjonizm i kupuje mniej przede wszystkim ze względu na panującą w sklepach drożyznę. Tylko 15 proc. robi to z pobudek proekologicznych.

Ograniczenie zakupów, nadmiernego zużycia wody czy energii może się okazać korzystne nie tylko dla portfela, ale i dla planety. Dobrą ku temu okazją jest przypadający w tym roku 28 lipca (a więc o jeden dzień wcześniej niż przed rokiem) Dzień Długu Ekologicznego. To ruchoma data wyznaczająca moment, w którym zapotrzebowanie ludzkości na zasoby planety w danym roku przekroczyło możliwości ich regeneracji. 

– Jest to dzień, od którego w zasadzie cała ludzkość zaczyna żyć na kredyt naszej planety i na kredyt przyszłych pokoleń – mówi Agnieszka Salach. – Co ciekawe, jeszcze 20 lat temu Dzień Długu Ekologicznego przypadał dużo później, około 21 września. To pokazuje, że ludzkość z roku na rok coraz szybciej wykorzystuje wygenerowane przez Ziemię zasoby naturalne.

Życie bez świadowmości

Co ciekawe, z badania KRUK wynika, że Polacy nie mają prawie żadnej świadomości tego, jak szybko ludzkość zużywa zasoby planety. Aż 95 proc. uważa, że naturalne, odnawialne zasoby, które planeta wytwarza w ciągu roku, wystarczają globalnej populacji na około pięć lat.

– Tylko 1 proc. badanych wskazał, że tych odnawialnych zasobów produkowanych przez planetę wystarcza nam na mniej niż jeden rok. I jest to zgodne z prawdą. Ponieważ Dzień Długu Ekologicznego przypada 28 lipca, więc w tym roku wystarczyło nam tych zasobów tylko na siedem miesięcy – mówi rzeczniczka.

Jak podkreśla, te wyniki pokazują, że w polskim społeczeństwie zdecydowanie potrzebna jest dalsza edukacja. Dług ekologiczny – podobnie jak każdy inny – wymaga wzięcia odpowiedzialności w swoje ręce. Nawet drobny wysiłek i zmiana nawyków mogą się przyczynić do wyjścia na prostą.