Będą zmiany w EU ETS?

EU ETS

Europa planowała odejście od paliw kopalnych w czasie trzech dekad. Rosyjska agresja na Ukrainę zdecydowanie przyśpieszy ten proces – mówi z rozmowie z portalem ecoekonomia.pl Leszek Kąsek, ekonomista ING Banku Śląskiego.

Po rosyjskiej agresji na Ukrainę w krajach Unii Europejskiej doszło do „zmiany epoki”. Dotyczy to również unijnej polityki energetyczno-klimatycznej. Reakcja rynków na wojnę i sankcje nakierowane przeciw Rosji jest bardzo szybka. Dotyczy kursów walut, rentowności obligacji czy głównych surowców sprzedawanych globalnie, głównie ropy naftowej. 

Co wpłynęło na tak istotne spadki na rynku ETS?

Obserwowana reakcja – spadek cen uprawnień do emisji EUA o 30 proc. w stosunku do szczytu z początku lutego, to efekt działania rynku na informacje o wpływie wojny na gospodarkę europejską, rosnące obawy o wzrost cen i dostęp UE do paliw kopalnych, w szczególności gazu ziemnego. Ceny europejskiego benchmarku gazowego (holenderskie kontrakty TTF) i ceny węgla (kontrakty ARA) prawie się podwoiły w czasie ostatniego tygodnia. Mniejsze zużycie w unijnych instalacjach objętych systemem EU ETS, to niższa cena CO2.

Czy to oznacza, że czeka nas także przewartościowanie polityki energetycznej Polski – czy szerzej Unii Europejskiej?

Myślę, że po szybkiej reakcji rynku, możemy się spodziewać reakcji w polityce publicznej i w szczególności działań na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego i pośpieszonego trwałego odejścia Europy od rosyjskich paliw kopalnych. Podstawowe kierunki polityki unijnej się nie zmienią – będzie jeszcze bardziej stawiać na efektywność energetyczną we wszystkich sektorach i rozbudowę OZE. To źródło energii jest krajowe, a nie z importu. Na poziomie projektów – stało się tańsze niż energetyka konwencjonalna. Otwiera się wielka szansa na inwestycje w atom, wielkoskalowy i innowacyjne SMR, w wielu krajach UE, także w Polsce, a np. Niemcy rozważają opóźnienie wychodzenia z atomu. Obniży się rola gazu jako paliwa przejściowego w systemie elektroenergetycznym. Ale szybka dywersyfikacja dostaw gazu jest potrzebna sektorom gazochłonnym, które mają małe możliwości substytucji tego paliwa. Gaz będzie jednak kilkukrotnie droższy niż dotychczas (do połowy 2021).

Czy więc jesteśmy bliżej „zielonej transformacji”?

W czasie wojny na Ukrainie, przejściowo wzrośnie również rola węgla w europejskim bilansie energetycznym. Na taką konieczność wskazuje nie tylko Polska, co oczywiste, ale również Niemcy czy Włochy. Spodziewam się, że sama Komisja Europejska wyjdzie z propozycją zmian w EU ETS na czas wojny na Ukrainie. Dajmy jej trochę czasu. Europa planowała odejście od paliw kopalnych w ciągu trzech dekad. Rosyjska agresja na Ukrainę zdecydowanie przyśpieszy ten proces. Do tej pory rosyjski reżim robił wiele, aby zahamować globalną politykę klimatyczną. Jednak podjęcie wojny z Ukrainą obróci się przeciwko niemu również w wymiarze energetycznym.