Kłopoty dzikiego łososia

Populacja dzikiego łososia atlantyckiego osiągnęła punkt krytyczny. Gatunek ten może zniknąć z angielskich rzek, jeżeli pilnie nie zostaną podjęte działania dla ratowania go. Dziki łosoś zagrożony jest wyginięciem. Takie ostrzeżenie wydała w minionym tygodniu brytyjska Agencja Środowiska.

Populacja dzikiego łososia atlantyckiego, który rozmnaża się m.in. w rzekach Wielkiej Brytanii jest na najniższym w historii poziomie. Około 37 z 42 łososiowych rzek w tym kraju jest sklasyfikowanych jako „zagrożone” lub „prawdopodobnie zagrożone”. Oznacza to, że populacja tego gatunku spadła poniżej zrównoważonego poziomu i nie jest w stanie sama się odrodzić.

Tylko jedna rzeka

Tylko jedna rzeka w Anglii – Tyne na północnym wschodzie kraju – została sklasyfikowana jako niezagrożona. Jej stan zmienił się dzięki poprawie jakości wody w ujściu. A także dzięki przeciwdziałaniu budowania zapór i tam, które z kolei uniemożliwiają wędrówki łososi w górę rzeki.

Dzisiejsza ocena dla Anglii jest bardzo niepokojąca. Bez pilnych działań dzikie łososie atlantyckie mogą zniknąć z rzek jeszcze za naszego życia. (…) Ponieważ kryzys klimatyczny staje się coraz bardziej dotkliwy, potrzebujemy skoordynowanych działań między rządami, partnerami i przemysłem. Tak żeby umożliwić stabilizację liczebności tego gatunku i powrót do zrównoważonych poziomów – mówi Kevin Austin, zastępca dyrektora ds. rolnictwa, rybołówstwa i środowiska naturalnego w Agencji Środowiska (Environment Agency, EA), cytowany przez agencję Bloomberg.

Rzeki w Wielkiej Brytanii są jednym z tradycyjnych lęgowisk łososia atlantyckiego. Gatunek żyje i rozwija się w wodach słonych. Pod koniec życia zaś wędruje w górę rzek na tarło i po czym umiera. Jednak zmiany klimatyczne i wynikający z nich wzrost temperatur mórz i rzek powoduje, że dzikich łososi jest coraz mniej. Do tego dochodzi przełowienie, spadek jakość wody w rzekach i ujściach rzek oraz budowanie zapór czy jazów, które uniemożliwiają rybom wędrówkę w górę rzeki. To wszystko powoduje, że dziki łosoś zagrożony jest wyginięciem.

Plan ratowania łososia

Dlatego też brytyjska Agencja Środowiska uruchomiła „pięciopunktowy plan ratowania łososia” (Salmon Five Point Approach). Obejmuje on działania pomagające w przetrwaniu gatunku. Takie jak: ograniczanie połowów za pomocą sieci i na wędki, usuwanie barier dla migracji łososi, poprawę jakości wody w rzekach. Od ubiegłego roku działają 53 programy poprawy jakości wody i przepływów w rzekach. Pięćdziesięciu nowych urzędników rolnych współpracuje z rolnikami w celu zwalczania zanieczyszczeń w rzekach.

Ponadto w 2019 roku Agencja  zamknęła wszystkie łowiska łososi w Wielkiej Brytanii na co najmniej dziesięć lat. W rzekach sklasyfikowanych jako zagrożone istnieje obowiązek wypuszczania ryb złowionych na wędkę.

Większość zjadanego w Polsce łososia pochodzi z Norwegii. I bynajmniej nie są to ryby dzikie, lecz hodowlane.