Szklane butelki, słoiki i opakowania po perfumach to pozornie odpad, który nie powinien sprawiać problemu przy segregacji. Niestety tak nie jest. W Polsce wciąż tylko nieco ponad 50 proc. opakowań szklanych trafia do recyklingu. W Unii Europejskiej współczynnik ten wynosi 70 proc.
Rekopol Organizacja Odzysku Opakowań rozpoczęła nową, ogólnopolską kampanię edukacyjną „Szkło Must Go On”. Jej celem jest zwiększenie efektywności segregacji szkła i podniesienie poziomu recyklingu.
Dlaczego recykling szkła ma znaczenie?
Szkło jest jednym z najlepszych surowców do recyklingu – można je przetwarzać nieskończenie wiele razy bez utraty jakości. Głównym rynkiem zbytu stłuczki szklanej jest hutnictwo szkła, gdzie przetwarza się je na nowe opakowania. To pozwala na zamknięcie obiegu materiałowego. Dodatkowo, ze szkła z recyklingu można produkować materiały termoizolacyjne, takie jak wełna szklana.
— Efektywność systemu recyklingu szkła w Polsce pozostawia wiele do życzenia. W Polsce moglibyśmy przetworzyć o 400-500 tys. ton szkła więcej. To jest naprawdę bardzo dużo. Niestety, nadal zbyt duża część szkła opakowaniowego trafia do odpadów zmieszanych zamiast do zielonych pojemników. Nasza kampania ma na celu zmianę tych nawyków i edukację społeczeństwa w zakresie właściwej segregacji. Aby skutecznie dotrzeć do różnych grup wiekowych, w tym do młodszych pokoleń, kampania „Szkło Must Go On” rozpoczęła się w mediach społecznościowych. Na TikToku, Facebooku i Instagramie Rekopol łączy edukację z rozrywką, publikując przystępne materiały przypominające o zasadach recyklingu. Krótkie filmy, grafiki edukacyjne oraz konkursy angażują użytkowników, zachęcając ich do działania – mówi Jakub Tyczkowski, prezes Zarządu Rekopol,
Problemy z segregacją – co trafia do zielonych pojemników?
Jednym z głównych problemów utrudniających recykling szkła w Polsce jest niewłaściwa segregacja odpadów. W zielonych pojemnikach często lądują nie tylko butelki i słoiki, ale również przedmioty, które nie nadają się do recyklingu, takie jak szklanki, ceramika, porcelana, czy nawet całe umywalki.
– Szkło opakowaniowe topi się w ściśle określonym zakresie temperatur. Natomiast inne rodzaje szkła, jak te używane do produkcji szklanek czy misek, mają dużo wyższą temperaturę topnienia. Kiedy trafią do huty, nie stopią się, co powoduje powstawanie wad w produkcie końcowym, takim jak butelki czy słoiki. Produkt końcowy z wadami nie będzie mógł być wprowadzony na rynek — wyjaśnia Jakub Tyczkowski.
Takie zanieczyszczenia stanowią nawet 20 proc. zawartości pojemników na szkło, co znacząco utrudnia proces recyklingu i obniża jego efektywność. Dlatego kluczowe jest, aby mieszkańcy mieli pełną świadomość, co powinno, a co nie powinno trafiać do zielonych pojemników.
– Kampania „Szkło Must Go On” jest częścią szerszej strategii Rekopolu. Ma na celu zwiększenie poziomu recyklingu nie tylko szkła w Polsce poprzez m.in. poprawę świadomości ekologicznej społeczeństwa. Od ponad dekady prowadzimy różne projekty, których celem jest zwiększenie zbiórki szkła, tworzyw sztucznych, makulatury opakowaniowej czy stali i aluminium. Chcemy, aby Polska mogła bezpiecznie realizować swoje obowiązki w zakresie recyklingu. Przyświeca nam również wymiar środowiskowy – chcemy, aby szkło (i inne surowce) wracało do obiegu, bo to się po prostu opłaca dla nas wszystkich – dodaje Tyczkowski.
Szkło Must Go On – kluczowe fakty o recyklingu szkła
- W każdym szklanym opakowaniu znajduje się od 40 do 70 proc. szkła pochodzącego z recyklingu, co jest całkowicie bezpieczne i nie wpływa na jakość produktu.
- W Polsce przetwarzanych jest około 700 tys. ton szkła rocznie, co stanowi tylko nieco ponad połowę wprowadzanego na rynek szkła opakowaniowego.
- W innych krajach Unii Europejskiej zbiera się blisko 90 proc. szkła opakowaniowego dzięki lepszej segregacji u źródła.
- Zbiórka selektywna pojemnikowa jest najefektywniejszym systemem zbiórki szkła.