Dyskusja na temat zmian w prawie opakowaniowym została w praktyce zdeterminowana przez konsekwencje, jakie z nich wynikają dla konsumentów. Tymczasem, w równym lub nawet większym stopniu, rozwiązania wynikające z implementacji dyrektywy plastikowej, wprowadzenia systemu kaucyjnego czy oczekiwanej ustawy o rozszerzonej odpowiedzialności producenta dotyczyć będą przedsiębiorców.
Problem zanieczyszczenia plastikiem to problem globalny. Dotyczy Europy, Ameryki, Azji czy pozostałych kontynentów. Wprowadzane w Europie rozwiązania prawne dotyczyć będą zarówno małych lokalnych przedsiębiorców, jak i globalnych korporacji. Tworzywa sztuczne stanowią 85 proc. wszystkich zanieczyszczeń mórz i oceanów. Prowadzi to do uszkodzenia lub załamania całych ekosystemów. M.in. obumierania raf koralowych, gdzie kontakt z plastikiem zwiększa ryzyko chorób koralowców z 4 proc. do 89 proc. W rezultacie powoduje to bezpowrotną utratę całych gatunków morskiej fauny i flory. Z badań wynika, że ponad 1500 gatunków morskich i przybrzeżnych jest dotkniętych tym zanieczyszczeniem.
– Kryzys dotyczy nie tylko odległych oceanów – do Bałtyku wpada 27 000 ton plastiku rocznie. Problem jednak nie kończy się na ekosystemach wodnych – szereg dowodów wskazuje, że mikroplastik, czyli cząsteczki plastiku o średnicy mniejszej niż 5 mm, znajdujemy dziś w powietrzu, w wodzie pitnej, w żywności i w naszych płucach – tłumaczy Maria Andrzejewska, dyrektorka generalna UNEP/GRID Warszawa.
Dlatego skala zanieczyszczeń wymusiła na organizacjach międzynarodowych czy poszczególnych państwach działania na rzecz ograniczenia ilości plastiku. Organizacja Narodów Zjednoczonych w rezolucji (UNEA 5/14) „End plastic pollution: Towards an international legally binding instrument”, zobowiązała państwa na całym świecie do bardziej zdecydowanej walki z zanieczyszczaniem środowiska tworzywami sztucznymi. Zakłada ona działania na każdym etapie życia produktu od produkcji, poprzez projektowanie aż do zarządzania odpadami. W tym samym kierunku zmierza prawodawstwo europejskie. Zmiany – zarówno te już wprowadzone przez UE w tzw. dyrektywach plastikowych, jak i te proponowane w projekcie rozporządzenia PPWR, czyli – Packaging and Packaging Waste Regulation (lub dyrektywy PPWD) oznaczają dla wielu firm konieczność dostosowania swojej polityki w kontekście odpadów opakowaniowych.
– Zmiany w prawie dotyczące odpadów opakowaniowych dzieją się na naszych oczach. W tej chwili mamy w Polsce sytuację, w której weszła już w życie implementacja dyrektywy plastikowej, choć kilka jej kluczowych zapisów zacznie obowiązywać od roku 2024 lub 2025. Mamy też uchwaloną i podpisaną przez Prezydenta ustawę o systemie kaucyjnym, która ma zacząć obowiązywać od 2025. Trwają też prace legislacyjne nad rozszerzoną odpowiedzialnością producenta (ROP). Dla wprowadzających, czyli firm produkujących w opakowaniach, oznacza to konieczność weryfikacji procesów produkcji opakowań i wprowadzenie do nich niezbędnych zmian – mówi Mieczysław Gonta z PwC Polska.
Najbardziej spektakularnym przykładem koniecznych zmian jest obowiązek przytwierdzania zakrętki do opakowania przewidziany w dyrektywie Single Use Plastic (SUP). Ale tego typu weryfikacja dotyczy także składu opakowań, tego czy nadają się one do ponownego recyklingu. Oddzielną kwestią będzie też weryfikacja opakowań na produkty gotowe do spożycia. Takie, które zgodnie z wprowadzonymi zmianami prawnymi podlegać będą opłacie konsumenckiej.
– To, o czym często zapominamy to kwestia opakowań zbiorczych czy transportowych. Zazwyczaj klient końcowy nie zauważa takiego problemu. Jednak dla producenta, tego typu odpady stanowią istoty element gospodarki opakowaniami i w większości przypadków przedsiębiorca powinien także na nie zwracać uwagę – mówi Krzysztof Wiński z PwC Polska.
Opakowanie to też ESG
Regulacje środowiskowe sprawiają, że rośnie znaczenie opakowań towarów. Błędy w zakresie ich doboru mogą generować koszty z tytułu niespełnienia limitu użytego recyklatu, dodatkowej opłaty za zaśmiecanie terenów zielonych czy po prostu wyższych kosztów operacyjnych. Dodatkowo, mogą one przyczynić się także do obniżenia ratingów ESG.
– Zasada jest prosta. Im cięższe jest opakowanie danego produktu, tym wyższe są emisje z transportu. A to w dobie obowiązkowego raportowania czynników środowiskowych może spowodować obniżenie wiarygodności firm w instytucjach udzielających finansowania – zauważa Krzysztof Wiński z PwC.
Podobnego zdania jest Jakub Tyczkowski z Organizacji Odzysku Opakowań Rekopol.
– Na kwestię opakowań musimy patrzeć holistycznie. Projektując pudełka, butelki czy torby należy wziąć pod uwagę, czy nadają się one do ponownego użycia lub recyklingu nie zapominając jednak o technologii sortowania, która może być wąskim gardłem. Trzeba sprawdzić, czy są to opakowania jedno czy wielomateriałowe nie zapominając jednak o funkcji jaką musi spełnić opakowanie w stosunku do danego produktu. Waga opakowania ma bezpośredni wpływ na emisję CO2 w łańcuchu dostaw, ale czasami trudno będzie zrezygnować z opakowania cięższego bo taki będzie wymóg odnośnie produktu. W praktyce właśnie po opakowaniu produktu możemy poznać czy dany producent ma ekologię w DNA swojej firmy, czyli na ile potrafi szukać kompromisów pomiędzy potrzebami środowiska a potrzebami dystrybucji i sprzedaży produktu – komentuje Jakub Tyczkowski.
Opakowania we współczesnych modelach biznesowych stały się istotną częścią działania firm. Obowiązujące zmiany prawne, których celem jest ochrona środowiska mogą spowodować, że błędy popełnione w tym obszarze staną się bardzo kosztowne z punktu widzenia finansów przedsiębiorstwa.