Konwencjonalne warzywa i owoce mogą zawierać pozostałości pestycydów, których nie mają produkty uprawiane w sposób ekologiczny. Według amerykańskiej organizacji Environmental Working Group, która specjalizuje się w badaniu środowiska pod kątem substancji toksycznych, resztki środków ochrony roślin można znaleźć nawet w 7 na 10 owocach i warzywach. Szczególnie m.in. w jarmużu, szpinaku i jabłkach.
– Pestycydy to substancje stosowane w rolnictwie konwencjonalnym. Działają selektywnie i używane zgodnie z przepisami nie powinny być szkodliwe dla człowieka. Zdarza się, że utrzymują się w produktach rolnych w większym stopniu niż dopuszczalny. Badania pokazują, że ich pozostałości może zawierać nawet 70 proc. wszystkich owoców i warzyw. Gdy spożywamy ich za dużo, mogą negatywnie wpływać na zdrowie, ze względu na swoją toksyczność. Szczególnie uważać na nie powinny dzieci i kobiety w ciąży, ponieważ mogą mieć negatywny wpływ na rozwój płodu. Pestycydów nie stosuje się natomiast w rolnictwie ekologicznym, gdzie zarówno gleba jak i uprawy są regularnie badane pod kątem ich zawartości. Tylko nie stosując pestycydów można uzyskać unijny symbol zielonego listka. Potwierdza on ekologiczne pochodzenie produktu – mówi Łukasz Gębka, prezes Farmy Świętokrzyskiej.
Jarmuż tylko bio
Warto znać warzywa i owoce, które mają największą skłonność do kumulacji pestycydów. Wówczas można wybierać tylko te ekologiczne, nie narażając swojego zdrowia. Wg organizacji Environmental Working Group, która przebadała dziesiątki świeżych produktów, w pierwszej trójce pod względem zawartości pestycydów znalazły się truskawki, szpinak i jarmuż. Zielone liście, takie jak szpinak i jarmuż, są bardzo wartościowe, popularne wśród osób dbających o zdrowie. Dlatego zwłaszcza je warto wybierać wyłącznie ekologiczne, by mieć pewność, że faktycznie będą miały pozytywny wpływ na organizm.
Na kolejnych miejscach znalazły się głównie owoce. Do kumulowania pestycydów wysoką skłonność mają nektarynki, jabłka i winogrona. Ekologiczne warto kupować także brzoskwinie, gruszki, wiśnie i pomidory. Wśród warzyw trzeba szczególnie uważać na paprykę i zielony seler.
Mango i awokado to mniejsze ryzyko
Wśród owoców, które mają znacznie mniejszą skłonność do kumulacji pestycydów są arbuzy, mango, awokado, papaje i melony. Z kolei warzywa, które kupowane z konwencjonalnego rolnictwa niosą ze sobą mniejsze ryzyko, to słodkie ziemniaki, zielony groszek i szparagi. Zakup ekologicznych produktów daje gwarancję braku pozostałości potencjalnie szkodliwych środków ochrony roślin.
– Pozostałości środków ochrony roślin w warzywach i owocach to nie tylko zagrożenie dla zdrowia człowieka. Niosą one ze sobą również negatywne skutki dla środowiska, bo potrafią przenikać do wody i gleby. Na szczęście świadomość tego problemu jest coraz większa. Dlatego cel unijny zawarty w projekcie Parlamentu Europejskiego zakłada redukcję stosowania pestycydów w rolnictwie o 50 proc. do 2030 roku – dodaje Łukasz Gębka.