Podpisana przez prezydenta nowelizacja ustawy zakłada, że od 2025 roku w naszym kraju będzie obowiązywał system kaucyjny. Polacy za każde zwrócone opakowanie, objęte systemem, otrzymają 50 groszy. Jednak samorządy stracą przychody ze sprzedaży surowców wtórnych (butelek PET, puszek aluminiowych), a to może oznaczać większe opłaty za śmieci. Tę dziurę w budżetach gmin mogą pokryć producenci wprowadzający opakowania na rynek dzięki ustawie o Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP).
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi. Oznacza to, że od 2025 roku w Polsce obowiązywać będzie system kaucyjny. Nowym zasadom zbiórki będą podlegały jednorazowe butelki z tworzyw sztucznych (popularny PET) na napoje o pojemności do 3 litrów, szklane opakowania na napoje wielokrotnego użytku o pojemności do 1,5 litra, a także puszki metalowe o pojemności do 1 litra. Do ich ceny, zostanie doliczona kaucja. Do udziału w systemie zobowiązane są sklepy o powierzchni powyżej 200 metrów kwadratowych. Natomiast mniejsze placówki będą mogły dołączyć do niego dobrowolnie. Podobne systemy działają z powodzeniem już w Niemczech, na Litwie, Słowacji, Estonii, w całej Skandynawii.
Zgodnie z założeniem ustawy minimalny poziom selektywnej zbiórki opakowań objętych systemem ma w 2025 roku wynieść 77 proc. W kolejnych latach będzie wzrastać stopniowo, aż do osiągnięcia poziomu 90 proc. w roku 2029. Podobnie jak w przypadku innych norm dotyczących zarządzania odpadami, w razie niedotrzymania ustalonych założeń Polska może spodziewać się sankcji ze strony Unii Europejskiej.
Importowany regranulat osłabia branżę recyklingu
– Podpisanie nowelizacji to efekt dwóch lat intensywnych prac przygotowawczych i istotny krok w stronę bardziej zrównoważonej gospodarki dla wszystkich Polek i Polaków. Jednak to, że opakowania objęte systemem kaucyjnym trafią do odzysku to jedno, a to, że nie będzie miał ich kto przetworzyć to inna sprawa — komentuje prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling” Szymon Dziak-Czekan, i dodaje: – Polski recykling jest aktualnie w zapaści. Z jednej strony branżę przygniatają bieżące koszty prowadzenia działalności, z drugiej brak popytu na regranulat. Większość producentów sprowadza tani pierwotny plastik, bo to im się bardziej opłaca. Jeśli odgórnie nie zostanie uregulowana kwestia odpowiedzialności producenta za wprowadzane odpady, a co za tym idzie za ich przetworzenie i jednoczesne obniżenie kosztów produkcji, system nie zadziała.
Za brak ROP zapłacą gminy i ich mieszkańcy
Przepisy o rozszerzonej odpowiedzialności producentów (ROP) powszechnie obowiązują w Europie. Wg danych ReloopPlatform, opłaty ponoszone przez producentów wprowadzających do obiegu opakowania z tworzyw sztucznych wynoszą ponad 600 euro za tonę w Austrii. W Hiszpanii jest to ponad 470 euro, a w Czecha 200. Polskie stawki pozostają najniższe w Europie – producenci płacą jedynie 5 euro za tonę plastiku wprowadzonego do obiegu.
Oznacza to, że koszty zbiórki i zagospodarowania odpadów ponoszą w praktyce gminy i ich mieszkańcy. Do tego system kaucyjny zabierze im przychód ze sprzedaży surowców wtórnych.
– Pilne wprowadzenie ROP rozwiąże ten problem i sprawi, że nowelizacja ustawy o systemie kaucyjnym będzie pełnym sukcesem Polski. Na wdrożeniu systemu kaucyjnego z Rozszerzoną Odpowiedzialnością Producenta skorzystamy wszyscy, bo nie tylko pozwoli on osiągnąć europejskie standardy, ale przede wszystkim realnie ograniczy liczbę odpadów wprowadzanych do środowiska i przeniesie koszt za wprowadzane odpady z gmin na producentów – mówi Szymon Dziak-Czekan.
Z systemem kaucyjnym wiążą się zmiany, na które powinni przygotować się zarówno przedsiębiorcy jak i konsumenci, ale też samorządy lokalne.
200 tys. ton butelek PET
Według szacunków Stowarzyszenia „Polski Recykling” na rynek trafia rocznie ok. 205 tysięcy ton butelek PET, które mogą zostać objęte systemem kaucyjnym. Spośród nich, zgodnie z dzisiejszymi warunkami, recyklingowi może zostać poddanych ok. 120 tysięcy ton. Zakładając, że spośród pozostałych 85 tysięcy połowa opakowań obciążonych kaucją i tak znajdzie się w żółtych workach lub trafi do koszy na odpady zmieszane, do systemu kaucyjnego może trafić ok. 40 tysięcy ton PET. Oznacza to wycofanie ze środowiska dodatkowo ponad 1,6 miliarda butelek. Można szacować , żę będzie to 25 proc. całkowitej ilości PET użytego do produkcji opakowań na napoje.