Czy rolnictwo zmieni oblicze polskiej energetyki? 

Przed polskim sektorem produkcji rolnej jest ogromna szansa na zwiększenie udziału w procesie dekarbonizacji polskiej energetyki. Sytuacja geopolityczna sprzyja bowiem zmianom związanym z produkcją energii z OZE. W tym wykorzystaniem biogazowni rolniczych do produkcji energii eklektycznej, cieplnej oraz wodoru niskoemisyjnego i odnawialnego. 

Obecnie w Polsce działa 111 biogazowni rolniczych produkujących łącznie prawie 127 MW energii. To jednak kropla w morzu potrzeb. W 2021 roku sumaryczna energia wyprodukowana przez wszystkie źródła OZE wyniosła nieco ponad 30 TWh. Łączna moc zainstalowana wyniosła 17,4 GW. Dla porównania w samych Niemczech biogazowni jest ok. 10 tys. z czego zdecydowana większość, bo ponad 7,5 tys., wykorzystuje do produkcji energii gnojowicę. Rozwój technologii wodorowych w połączeniu z ideą ekonomii cyrkularnej może sprawić, że Polska wykorzysta moment dziejowy, zmieniając tak zwany mix energetyczny. Wodór oraz SMRy (Small Modular Reactors – małe modułowe reaktory jądrowe) mogą okazać się w nim kluczem do sukcesu.

Rolnicza Dolina Wodorowa – początek drogi

Jednym z pierwszych kroków, jakie podjęto w kierunku wytwarzania wodoru z wykorzystaniem potencjału rolnictwa, jest porozumienie o utworzeniu pierwszej w Europie Rolniczej Doliny Wodorowej. Pod koniec ubiegłego roku w gminie Sokoły na Podlasiu rozpoczęto prace nad stworzeniem łańcucha wytwarzania zielonej energii opartej o sektor rolniczy.

– Idea rolniczych dolin wodorowych to początek drogi, którą musimy zacząć już dziś. Zdecentralizowana produkcja wodoru oparta o wykorzystanie możliwości polskiego rolnictwa to kwestia nie tylko ekonomii, dekarbonizacji czy transformacji energetycznej i paliwowej. To przede wszystkim bezpieczeństwa energetycznego Polski – mówi Paweł Piotrowicz, ekspert ds. technologii wodorowych w TÜV SÜD Polska i prezes Stowarzyszenia Hydrogen Poland.

150 mln ton odpadów rocznie

W Polsce produkuje się około 150 mln ton odpadów rocznie, które nadają się do zagospodarowania w biogazowniach oraz biogazowniach rolniczych. Po oczyszczeniu ze związków siarki można z tej ilości wyprodukować ok. 8 mld sześc. biogazu, który można wykorzystywać do produkcji energii elektrycznej oraz cieplnej. Jednak produkcja na tę skalę wymagałaby budowy rozproszonej sieci biogazowni. Biogazownie rolnicze w 2021 roku zużyły ok. 4,41 mln ton surowca, czyli 35 razy mniej niż dostępny potencjał. Problem jest bardziej złożony. Dostępność surowca jest często ograniczana przez sztucznie zawyżane ceny. Jednocześnie gminy nie posiadają odpowiednich planów zagospodarowania uwzględniających powstawanie takich obiektów.  

– Biogazownie to nie tylko źródło energii. Tam powstaje wysokiej jakości bionawóz, który cieszy się ogromną popularnością wśród rolników. Z importowanego gazu w znacznej mierze korzysta nasz rodzimy przemysł chemiczny produkujący właśnie nawozy. Dziś kurek z gazem z Rosji został zakręcony. To kolejna przewaga biogazowni rolniczych. Sam wyprodukowany w biogazowniach gaz można zamienić na energię elektryczną, cieplną. Także w procesie pętli chemicznej przekształcić go w wysokiej jakości wodór. Ten z kolei można magazynować i dalej pozyskiwać z niego energię. Technologia, która to umożliwia produkcję wodoru z biogazu, jest już dostępna. Taki kierunek polskiej energetyki jest o tyle istotny, że decentralizowałby produkcje energii, redukowałby emisję gazów cieplarnianych, co w połączeniu z innymi źródłami OZE oraz technologią reaktorów SMR, zapewniałoby nam niezależność i bezpieczeństwo energetyczne. Wyobraźmy sobie biogazownie w każdej gminie, która produkuje czystą energię dla lokalnej społeczności, energię elektryczną, cieplną oraz paliwo – mówi Piotrowicz.

Obecna sytuacja geopolityczna, kierunek dekarbonizacji zapisany w Europejskim Zielonym Ładzie oraz środki z budżetu UE na lata 2021-2027 to szansa dla Polski na przeprojektowanie energetyki i wykorzystanie potencjału, jaki leży w istotnej gałęzi gospodarki, jakim jest produkcja i przetwórstwo rolno-spożywcze. Dziś uniezależnienie się od paliw kopalnych jest koniecznością dla przyszłości rozwoju polskiej gospodarki, dla bezpieczeństwa i niezależności, oraz ochrony środowiska