Wiele się mówi o ładowaniu samochodów elektrycznych w miejscu zamieszkania. Zazwyczaj temat ten pojawia się w kontekście domów jednorodzinnych. Jednak okazuje się, że mieszkańcy bloków też nie stoją na straconej pozycji. A instalacja stacji ładowania w garażu czy części wspólnej osiedla może być łatwiejsza niż się wydaje.
Tylko w czterech przypadkach możliwa jest odmowa zainstalowania infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych w domach wielorodzinnych – wynika z najnowszego raportu PSPA. W opracowaniu znajdziemy również odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania. Dodatkowo znajdziemy w nim opis formalności, jakie muszą zostać spełnione, by móc w pełni korzystać z niepublicznego punktu ładownia.
Chcemy ładować elektryki w domu
Według badania przeprowadzonego przez EV Klub Polska, zdecydowana większość kierowców EV (ponad 80 proc/) preferuje ładowanie swoich samochodów w domu. To zdecydowanie najtańsze i najbardziej komfortowe rozwiązanie. Stosunkowo wolny czas uzupełniania energii w akumulatorze można przyspieszyć nabywając prywatną ładowarkę. Uruchomienie takiego urządzenia w domu jednorodzinnym nie sprawia większych problemów. Natomiast dla wielu posiadaczy samochodów elektrycznych, mieszkających w budynkach wielorodzinnych, instalacja zwykłego Wallboxa była prawdziwym wyzwaniem.
– Nowelizacja Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych wprowadza procedurę instalacji prywatnej ładowarki w spółdzielniach i wspólnotach mieszkaniowych. Przygotowaliśmy przewodnik. W przystępny sposób odnosi się do najważniejszych aspektów i etapów związanych z uruchamianiem nieogólnodostępnych stacji ładowania w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych. Szczególmną wagę przyłożyliśmy do nowych przepisów – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.
Ładowarka w bloku: łatwiej i szybciej
Nowelizacja Ustawy, która weszła w życie 24 grudnia 2021 r., wprowadziła wiele zmian i poprawek. Wśród nich są m.in. uregulowanie procedury instalacji ładowarki w budynku mieszkalnym wielorodzinnym na wniosek mieszkańca. Ściśle określony jest też tryb uzyskania zgody na instalację. Składa się on z dwóch etapów:
- Etap 1 – Złożenie wniosku o zgodę na instalację i eksploatację punktu ładowania przez osobę posiadającą tytuł prawny do lokalu w budynku i stanowisko postojowe do wyłącznego użytku. Adresatem wniosku jest zarząd wspólnoty lub spółdzielni lub osoba sprawującej zarząd nad daną nieruchomością. Do wniosku załącza się pakiet wymaganych załączników, w tym oświadczenie o pokryciu kosztów zakupu i montażu ładowarki przez wnioskodawcę.
- Etap 2 – W terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku jego adresat zleca sporządzenie ekspertyzy dopuszczalności instalacji punktów ładowania. Koszty sporządzenia ekspertyzy ma ponosić wnioskodawca. Ekspertyza nie jest wymagana w przypadku budynków, w których została zaprojektowana i wykonana instalacja elektryczna przeznaczona do zasilania punktów ładowania.
Ładowarka w bloku: odmowa tylko w czterech przypadkach
– Wniosek jest rozpatrywany w terminie 30 dni od dnia złożenia lub gdy jest wymagana ekspertyza, od momentu jej złożenia. Zgoda na instalację i używanie punktu ładowania o mocy <11 kW stanowi czynność zarządu. Możliwość odmówienia zgody została ograniczona do zamkniętego katalogu przyczyn. W przypadku, gdy ekspertyza nie jest wymagana bezskuteczny upływ terminu i spełnienie przewidzianych ustawą warunków uprawnia do przystąpienia do instalacji ładowarki. W przypadku budynku będącego zabytkiem, instalacja punktu ładowania wymaga zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jeżeli z ekspertyzy wynika, że instalacja punktu ładowania jest możliwa jedynie po zmianie umowy o przyłączenie budynku do sieci elektroenergetycznej lub wykonaniu nowej lub przebudowie istniejącej instalacji elektrycznej, zgoda może zostać udzielona wyłącznie, jeżeli wnioskodawca zobowiąże się pokryć wszelkie koszty tych czynności – tłumaczy Jan Wiśniewski, Dyrektor Centrum Badań i Analiz PSPA.
Odmowa wydania zgody na zainstalowanie i eksploatację ładowarki jest możliwa wyłącznie w czterech przypadkach wymienionych w ustawie. Po pierwsze gdy z ekspertyzy wynika, że instalacja punktu ładowania zgodnie z wnioskiem nie jest możliwa. Po drugie wnioskodawca nie posiada tytułu prawnego do lokalu w obrębie tego budynku i stanowiska postojowego do wyłącznego użytku. Trzeci przypadek to sytuacja gdy wnioskodawca nie przedłożył zgody właściciela lokalu na instalację punktu ładowania. Oczywiście w przypadku, gdy sam nie jest właścicielem. Czwarty – gdy wnioskodawca nie zobowiązał się do pokrycia wszelkich kosztów związanych z instalacją oraz przyłączeniem do sieci elektroenergetycznej punktu ładowania objętego wnioskiem.
W nowym budownictwie ładowarki obowiązkowe
Nowelizacja ustawy wprowadziła do polskiego prawa regulacje ujęte w Dyrektywie 2018/844, dotyczące infrastruktury kanałowej. Nowe wymogi zakładają, że budynki niemieszkalne, z którymi związanych jest więcej niż 10 stanowisk postojowych, projektuje się i buduje zapewniając zainstalowanie co najmniej jednego punktu ładowania. Także kanałów na przewody i kable elektryczne, umożliwiające instalację na co najmniej 1 na 5 stanowisk postojowych. Z kolei budynki mieszkalne, z którymi związanych jest więcej niż 10 miejsc do parkowania, powinny być projektowane i budowane przy zapewnieniu zainstalowania kanałów na przewody i kable elektryczne na wszystkich stanowiskach postojowych. Tak, by umożliwić zainstalowanie punktów ładowania na każdym z nich.
– Nowe przepisy znajdą zastosowanie również w odniesieniu do budynków poddawanych przebudowie albo remontowi. Transpozycja Dyrektywy 2018/844 stanowi bardzo ważną zmianę. Niesie ona ze sobą znaczny potencjał w zakresie rozbudowy infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych w Polsce. Z pewnością wpłynie na przyspieszenie i obniżenie kosztów procesu instalacji ładowarek prywatnych i półprywatnych – wylicza Jan Wiśniewski z PSPA.
Więcej informacji dostępne są na dedykowanej stronie internetowej: www.ladowarkawbloku.pl