Kiedy pierwsze gminne gimbusy, czyli pomalowane na żółto autobusy dowożące dzieci do szkół, pojawiły się na polskich drogach, były to zazwyczaj dość stare – kupowane z demobilu maszyny. Aż strach o nich myśleć w kategoriach emisyjności. Warto pamiętać, że większość z użytkowanych tego typu środków transportu porusza się po terenach, na których o zeroemisyjnym transporcie możemy raczej zapomnieć.
Nie dziwi więc chęć systemowych zmian w tej materii. Jednym z takich pomysłów był program „Kangur”, realizowany przez NFOŚiGW. Dzięki temu instrumentowi w 2021 roku wsparcie dostanie 16 gmin. To Skalbmierz, Pałecznica, Troszyn, Krasnopol, Daszyna, Przedecz, Śniadowo, Działoszyce, Rzeczyca, Wieniawa, Ojrzeń, Platerów, Zduny, Rusinów, Ożarów Mazowiecki oraz Jawornik Polski. Wszystkie otrzymają dofinansowania w postaci dotacji – łącznie to 34,2 mln zł, czyli 85 proc. przyznanych środków. Dwanaście gmin skorzysta również z pożyczki z NFOŚiGW. Uzyskane z Funduszu pieniądze przeznaczą na zakup 16 elektrobusów oraz szkolenie kierowców. 15 gmin zainwestuje także w infrastrukturę ładowania pojazdów.
Local content naturalnym wyborem
Program jest ponadto szansą na nowe rynki dla polskich producentów autobusów. W ubiegłym tygodniu Solaris poinformował, że 5 gmin już zdecydowało się wybrać jego model gimbusa wykonany na bazie Solaris Urbino Electric 12. W części gmin jeszcze trwają przetargi. Przypomnijmy, że eklektyczne autobusy szkolne mają w swoich ofertach m.in. Rafako S.A. i ARP e-Vehicles.
Polska e-autobusami stoi
Polska jest największym producentem autobusów elektrycznych w Europie. Jednocześnie jest jednym z liderów pod względem liczby autobusów zeroemisyjnych w transporcie. Na koniec października park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 633 szt. Od stycznia do października 2021 r. flota elektrobusów powiększyła się o 202 zeroemisyjne pojazdy. W porównaniu z analogicznym okresem 2020 r., kiedy zarejestrowano 154 takie autobusy, oznacza to wzrost o 31 proc. r/r.