Chociaż młodzi ludzie mocno odczuli konsekwencje pandemii, to pokolenia Y i Z na całym świecie są zdeterminowane, by zająć się najbardziej palącymi problemami społecznymi. Co czwarty z nich za najistotniejsze uznaje zmiany klimatyczne, opiekę zdrowotną i problem bezrobocia. Jak wynika z dziesiątej edycji badania firmy doradczej Deloitte „Global Millennial and Gen Z Survey 2021”, 28 proc. młodych ludzi zaczęło korzystać lub korzysta częściej z usług firm, których produkty są korzystne dla środowiska.
Lęk przed katastrofą klimatyczną
Młodzi ludzie chcą być motorem zmian i koncentrują swoją energię na prospołecznych działaniach – zwiększania zaangażowania politycznego, lokalnego i ideowego. Dopasowują także wybór ścieżki zawodowej do wyznawanych wartości czy świadomej konsumpcji. Co więcej, jak było to już widać w latach poprzednich, pokolenia te stawiają wysokie wymagania nie tylko sobie, ale także biznesowi czy instytucjom rządowym.
Zmiany klimatyczne i ochrona środowiska od kilku lat znajdują się w kręgu zainteresowania młodego pokolenia. W ubiegłym roku był to numer jeden wśród ich obaw i lęków. Ze względu na pandemię, w tegorocznym badaniu to troska o zdrowie i bezrobocie znalazły się na szczycie listy osobistych obaw milenialsów.(odpowiednio 28 i 27 proc.). Nadal jednak lęk o środowisko jest ogromny i zajmuje trzecie miejsce na tej liście (26 proc. odpowiedzi). Dla pokolenia Z ochrona klimatu pozostaje kluczowym problemem.
– Pandemia wyraźnie pokazała jak szybko firmy, instytucje oraz konsumenci mogą zmienić swoje nawyki i przyzwyczajenia, w kierunku bardziej zrównoważonych rozwiązań, jeśli jest to konieczne. Młodzi ludzie są w stanie utrzymać te postawy w długiej perspektywie, a nie tylko traktować je jako chwilową konieczność. Tym bardziej, że to oni będą grupą, którą najbardziej odczuje skutki zmian klimatu, także w sferze prywatnej. Już teraz 60 proc. z nich deklaruje, że uwzględnia lub zamierza uwzględnić, kwestie związane ze środowiskiem przy planowaniu potomstwa, co może mieć ogromny wpływ na wiele sektorów gospodarki nie tylko obecnie, ale przede wszystkim w przyszłości – mówi dr Marta Karwacka, starszy menedżer, zespół ds. zrównoważonego rozwoju i analiz ekonomicznych, Deloitte.
Chcą działań proekologicznych i sami je podejmują
Wielu przedstawicieli pokolenia Y (37 proc.) i Z (40 proc.) wierzy, że po pandemii coraz więcej ludzi podejmie działania proekologiczne i korzystne dla środowiska. Począwszy od recyklingu, korzystania z transportu publicznego, po zmianę nawyków zakupowych i żywieniowych. To wymagająca grupa świadomych konsumentów, którzy podejmują decyzję zgodnie ze swoimi wartościami. Ponad jedna czwarta z nich twierdzi, że działania firm wobec środowiska mają ważny wpływ na ich decyzje zakupowe.
Pokolenie Y i Z myśli o biznesie dość pesymistycznie. Tylko mniej niż połowa uważa, że świat wielkich korporacji ma pozytywny wpływ na społeczeństwo. Około 60 proc. z nich, obawia się, że liderzy biznesu będą mierzyć się z wyzwaniami związanymi z pandemią. W związku z tym zaangażowanie w ochronę środowiska nie będzie ich priorytetem. Aż 44 proc. milenialsów i połowa przedstawicieli generacji Z przy wyborze pracodawcy kieruje się osobistymi wartościami etycznymi.
– 28 proc. wszystkich respondentów twierdzi, że.nawiązało lub pogłębiło swoje relacje z firmami, których produkty i usługi są przyjazne dla środowiska. Mniej więcej tyle samo młodych przyznaje, że przestało.korzystać z usług danej marki lub korzysta w mniejszym stopniu, jeżeli uważa jej ofertę za szkodliwą dla planety. To ważny sygnał dla firm, wyraźnie bowiem widać, że obojętność lub lekceważenie kwestii związanych z klimatem, może oznaczać utratę klientów. Z drugiej strony organizacje, które wdrożą zrównoważone rozwiązania, mogą wiele na tym zyskać – mówi Irena Pichola, partner, lider zespołu ds. zrównoważonego rozwoju i analiz ekonomicznych, Deloitte.
Młode pokolenie motorem zmian, które są korzystne dla środowiska
Aby wypełnić pustkę pozostawioną przez różnego rodzaju instytucje, młode pokolenie bierze sprawy w swoje ręce. Respondenci twierdzą, że edukują innych, udostępniają treści informacyjne na platformach społecznościowych, głosują na postępowych polityków. Także bojkotują firmy i marki, które nie podzielają ich wartości w ochronie planety i nie są korzystne dla środowiska. Jedna czwarta milenialsów i jedna trzecia „zetek” w ciągu ostatnich dwóch lat wzięła udział w demonstracji lub proteście. To pokazuje ich społeczne i polityczne zaangażowanie.
Ponad połowa pokolenia Y i Z bierze udział w zbiórkach charytatywnych. Odpowiednio 35 proc. i 40 proc. przynależy do społeczności aktywistów, jest wolontariuszem lub członkiem organizacji non-profit. Pokazuje to sposób życia i myślenia, w którym uczestnictwo.w protestach, publikowanie w mediach społecznościowych.treści propagujących ochronę środowiska, prawa człowieka, kwestie polityczne i społeczne jest wpisane w życie tych generacji.
– Pokolenia Y i Z mają w sobie niezwykłą moc i determinację, która jest niezmienna nawet w obliczu światowej pandemii. Młodzi wierzą w siłę jednostki i jej wpływ na zmiany globalne. Aktywnie angażują się w działania prospołeczne, które mają dla nich największe znaczenie, wszystko w zgodzie z wyznawanymi wartościami. Oczekują też, że przedsiębiorstwa i rządy zrobią więcej, aby pomóc urzeczywistnić ich wizję lepszej przyszłości. Wyłania się obraz niezwykle ideowych, szczerze zaangażowanych młodych ludzi, którzy biorą sprawy w swoje ręce – podsumowuje Marta Karwacka.
Raport prezentuje opinię ponad 22 tys. przedstawicieli pokolenia.Y i Z, tj. osób urodzonych odpowiednio między styczniem 1983 a grudniem.1994 oraz w drugiej połowie lat 90. i po 2000 roku. Badanie zostało przeprowadzone wśród respondentów z 45 krajów Ameryki Północnej i Południowej, Europy, Afryki, Azji i Afryki.
Pełny raport dostępny jest tutaj