Lokalne marki, second-hand’y i ubrania „na lata” coraz częściej trafiają do szaf Polaków. Niestety te ostatnie są zwykle dużo droższe i po sezonie wychodzą z mody – stąd to najtrudniejszy do przezwyciężenia trend konsumencki. A warto wiedzieć, że wyprodukowanie jednej bawełnianej koszulki pochłania ok. 4,5 tys. litrów wody.
W czasach, gdy przemysł odzieżowy plasuje się na drugim miejscu najbardziej szkodliwych branż dla środowiska, szerzenie świadomości wśród konsumentów może przynieść niezwykłe efekty. Na razie tylko niektórzy klienci starają się przezwyciężyć obecne trendy konsumpcyjne na „szybką modę”. Jest jednak nadzieja, że coraz więcej osób będzie skłonnych wybierać produkty proponowane przez lokalnych projektantów i krawców zamiast przez wielkie sieciówki. W nawyk wejdzie recykling ubrań, robienie zakupów w second handach czy też tworzenie garderoby kapsułowej. Zrównoważona moda przyczyni się do zmniejszenia powstawania śladu węglowego i wodnego.
Zrównoważona moda nie jest popularna
Kolejne firmy na świecie i w Polsce deklarują śmiałe strategie wdrażania zasad odpowiedzialnej produkcji i dystrybucji odzieży, obuwia i akcesoriów. Zakres zmian w całym sektorze jest jednak wciąż niewielki, a sama koncepcja zrównoważonej mody nie została jeszcze spopularyzowana. Polacy na razie również raczej sceptycznie podchodzą do tej kwestii. Z badań przeprowadzonych przez Accenture, Forum Odpowiedzialnego Biznesu i FashionBiznes.pl wynika, że osoby wydające na odzież najwięcej, częściej niż z praktycznych powodów, kupują ubrania ze względu na nowe trendy i styl. Jedynie nieco ponad połowa ubrań jest noszona regularnie. Dodatkowo konsumenci nie czytają metek i nie potrafią wskazać, z czego uszyte jest ich ubranie. Jest jednak światełko w tunelu. Klienci deklarują gotowość do zakupu produktów o składach ekologicznych, jeśli wyższa cena będzie szła w parze z wysoką jakością towaru.
– Z moich doświadczeń wynika, że nadal mamy modę na fast fashion. Jednak jestem na rynku od prawie dziewięciu lat i widzę, że to się powoli zmienia. Rzeczywiście coraz więcej osób decyduje się na świadome kupowanie od marek slow – mówi agencji Newseria Lifestyle Aleksandra Poławska, właścicielka marki Hajde.
Rośnie modowa świadomość Polaków
– Obserwuję, że świadomość Polaków w kwestii mody jest coraz lepsza. Coraz bardziej odpowiedzialnie podchodzą do zakupów, do swoich nawyków konsumenckich. Coraz częściej wybierają rzeczy z drugiej ręki. Moim zdaniem sytuacja się poprawia, aczkolwiek według raportu Accenture wciąż tej wiedzy na temat mody zrównoważonej nam brakuje – mówi Kornelia Warecka, założycielka au revwear.
Odpowiedzialny konsument modowy myśli nie tylko o sobie i swojej wygodzie. Bierze pod uwagę innych i wpływ swoich wyborów na środowisko. To osoba mająca wiedzę i świadomość, skąd pochodzą materiały, z których uszyte są ubrania, kto je uszył i jak długą drogę przebyły, zanim trafiły na półkę sklepową.
– Bycie odpowiedzialnym konsumentem modowym oznacza po prostu świadomość tego, co się kupuje. Dodatkowo, gdzie kieruje się swoją energię, ponieważ pieniądz to energia. Jeśli decydujemy się na kupno jakiegoś przedmiotu, to w tym kierunku oddajemy swoją energię. Chodzi o świadomość tego, jak to zostało zrobione, przez kogo, w jakich warunkach i z jakiego materiału – wymienia Aleksandra Poławska.
Masowa produkcja odzieży negatywnie wpływa na środowisko
Takie osoby są świadome tego, że masowa produkcja odzieży negatywnie wpływa na środowisko naturalne. Ludzie pracujący w fabrykach spędzają tam po kilkanaście godzin na dobę, często w ciężkich warunkach. Dlatego też, zanim dokona się pierwszego lepszego wyboru modowego, trzeba wziąć pod uwagę aspekty ekologiczne i etyczne.
– Przede wszystkim rozpoczyna się to od naszej świadomości. Od tego, jak my określamy siebie jako konsumenta i jakie mamy swoje preferencje dotyczące ubierania się. Tutaj w kwestię wchodzą jeszcze materiały, nawyki konsumenckie. To jest złożony problem, ale wszystko rozpoczyna się od naszej świadomości na temat mody, na temat naszej kapsułowej szafy, którą chcemy tworzyć, aż do kwestii ekologicznych – dodaje Kornelia Warecka.
Zmiana podejścia konsumentów – zrównoważona moda – może znacząco wpłynąć na rynek. To duża szansa dla mniej znanych, lokalnych projektantów i dobrych krawcowych. Ich pracownie mogą zyskać na popularności.
Decyzje zakupowe
– Każda nasza decyzja zakupowa ma wpływ na duże marki. Jeśli będziemy kupować od małych polskich producentów, którzy tworzą rzemiosło, rękodzieło, to będzie ich coraz więcej. Coraz mniej udziału w rynku będą miały duże marki – mówi właścicielka marki Hajde.
– Konsumenci mają bardzo duży wpływ na to, jak wygląda sytuacja na rynku mody. Z tego względu, że to właśnie dzięki nim firmy zaczynają się dostosowywać do sytuacji rynkowej. Nasza świadomość coraz bardziej się zwiększa i jesteśmy coraz bardziej odpowiedzialni. Firmy same, aby być wciąż atrakcyjne dla klientów, muszą dostosowywać się do nowych realiów – mówi założycielka au revwear.
Żeby być jeszcze bardziej odpowiedzialną konsumentką i klientką, trzeba zacząć od przejrzenia swojej szafy. Zdaniem Wareckiej warto posegregować ubrania i zostawić tylko te, które rzeczywiście wykorzystujemy. Pozostałe można sprzedać, oddać komuś z rodziny lub znajomych, ewentualnie przerobić i nadać im nowe życie.