Zmień rower klasyczny w elektryczny  

Rower elektryczny

Mimo optymistycznych prognoz dotyczących rynku rowerów elektrycznych nadal jesteśmy w ogonie UE, jeśli chodzi o ich udział w sprzedaży. Przedstawiciele branży zgodnie przekonują o dwóch podstawowych barierach dla rozwoju rynku i wskazują, co musi się zmienić. W Polsce powstaje system, dzięki któremu ma być możliwa skuteczna elektryfikacja rowerowej floty za pomocą zestawów do konwersji.

Polska jest europejską potęgą w produkcji tradycyjnych rowerów. Co czwarty produkowany w UE tego typu pojazd powstaje w naszym kraju. Dynamicznie rośnie też produkcja rowerów elektrycznych. Jednak potencjał ten nie przekłada się na skalę użytkowania e-rowerów przez rodzimych konsumentów. Udział „elektryków” w polskim rynku to obecnie około 6 proc. To bardzo mało w porównaniu do takich krajów jak Francja, gdzie sprzedaż e-rowerów stanowi już jedną czwartą rynku. Czy też naszych zachodnich sąsiadów, u których rynek wspomaganych elektrycznie jednośladów to już 45 proc. 

Chociaż prognozy dotyczące rynku są optymistyczne, bo według ekspertów do 2026 r. udział e-rowerów ma się zwiększyć do 28 proc., a trend wzrostowy widać już na przykład na portalach ogłoszeniowych.

Nasze doświadczenia pokazują, że klienci znający zalety e-rowerów często odkładają decyzję zakupową ze względu na wysoką cenę sprzętu. Zarówno konsumenci jak i branża czekają na systemowe rozwiązanie dopłat do rowerów elektrycznych, na wzór innych krajów europejskich – komentuje Henryk Bartwanowicz, właściciel sklepu i serwisu Polish Bikes w Szczecinie. – Wiele osób wyobraża sobie rower elektryczny jako rodzaj skutera, co owocuje tym, że niełatwo ulegają zapewnieniom o zaletach elektryków. Jednak nawet największych sceptyków jest w stanie przekonać krótka przejażdżka takim jednośladem. Wiele osób decyduje się na zakup od razu po przetestowaniu albo w bliskiej przyszłości, bo okazuje się, że mają do czynienia ze sprzętem mającym wszystkie zalety tradycyjnego roweru, którym dzięki elektrycznemu wspomaganiu można podróżować łatwiej i dalej – dodaje.

Rowerzyści chcą dopłat do zakupów 

Według 66 proc. użytkowników badanych przez Polskie Stowarzyszenie Rowerowe (PSR) zakup rowerów elektrycznych powinien być objęty systemem dopłat. 62 proc. respondentów skłoniłaby do zakupu niższa cena e-roweru dzięki dofinansowaniu. Rowery nie są objęte ustawą o elektromobilności, co skutkuje między innymi brakiem systemowych dopłat, jak ma to miejsce w przypadku samochodów elektrycznych. 

Warto zauważyć, że wysokie poziomy dofinansowania nie są wyłącznie domeną bogatych państw, jak Norwegia (dofinansowanie ponad 1300 EUR) czy Finlandia (1000 EUR). Znaczne dotacje oferują również kraje o niższym PKB od Polski. Przykładem może być Chorwacja (ok. 650 EUR) czy Grecja (800 EUR). Greckie dofinansowanie pozwoliłoby sfinansować w polskich warunkach w około 50 proc. zakup średniej klasy roweru elektrycznego.

Rower elektryczny: zamiast kupować można przerabiać

Dość innowacyjną drogą poszła firma Rapid Ebikes. Zaproponowała swoim klientom zestawy do konwersji tradycyjnych jednośladów na pełnoprawne rowery elektryczne. Firma produkuje zestawy złożone z silnika, baterii i dodatkowego osprzętu niezbędnego do przerobienia na rower wspomagany prądem. 

Chcemy dołożyć swoją cegiełkę do rozwoju małej elektromobilności w Polsce. W naszym modelu działania postawiliśmy na partnerskie relacje ze sklepami i serwisami rowerowymi. Stawiamy na skalę przedsięwzięcia, dlatego w zamian za stosunkowo niewielką marżę ze sprzedaży zestawów do konwersji, oferujemy naszym partnerom poszerzenie asortymentu oraz możliwość dodatkowego zarobku na usłudze konwersji roweru oraz późniejszym jego serwisowaniu. Z kolei rowerzystom dostarczamy możliwość tańszej, w porównaniu z gotowym e-rowerem, przesiadki na e-bike z o wiele lepszymi parametrami niż w przypadku porównywalnych cenowo gotowych rozwiązań – mówi Konrad Sierzputowski, prezes Rapid Ebikes.