79 proc. amerykańskich firm produkcyjnych, które w 2023 roku zainwestowały w oprogramowanie do analizy danych i Business Intelligence, spodziewa się zwrotu tej inwestycji w ciągu 18 miesięcy – wynika z badań firmy Gartner. Automatyzacja zarządzania danymi przynosi duże korzyści w branży produkcyjnej. W Polsce i innych krajach europejskich staje się coraz ważniejsza ze względu na rosnące wymogi prawne odpowiadające na problemy środowiskowe oraz nieuczciwą konkurencję. Zdaniem ekspertów, rodzimi przedsiębiorcy, aby sprostać wymaganiom raportowania CBAM i dostosować się do unijnych regulacji, potrzebują przede wszystkim technologii.
Na terenie Unii Europejskiej na kwestie związane z kontrolowaniem konkurencyjności mają wpływ m.in. regulacje środowiskowe, wynikające z postanowień Zielonego Ładu. European Green Deal to strategia przekształcenia gospodarki w kierunku neutralności klimatycznej do 2050 roku. Dla branży produkcyjnej oznacza znaczące zmiany. Przemysł będzie musiał dostosować swoje procesy do nowych standardów środowiskowych. Wiąże się to z inwestycjami w technologie zmniejszające emisje CO2 i innych gazów cieplarnianych oraz poprawiające efektywność energetyczną. Wprowadzenie bardziej surowych norm emisji, wymogi dotyczące raportowania śladu węglowego oraz zachęty do wykorzystania zrównoważonych technologii mogą wpłynąć na sposób prowadzenia działalności i konkurencyjność firm produkcyjnych.
A to organizacje z tej branży – jak pokazują dane – zaliczają się do głównych emitentów dwutlenku węgla w Polsce. W 2022 roku Fundacja Instrat podała, że tylko cztery sektory – produkcja cementu, produkcja metali, produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych – odpowiadają za 18 proc. emisji CO2.
CBAM to nie tylko wymagania, ale też korzyści biznesowe
Kwestia dekarbonizacji przemysłu jest jednym z elementów Zielonego Ładu. Dlatego w październiku 2023 r. w życie wszedł mechanizm CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism). Nakłada on na firmy w okresie przejściowym (do końca 2025 r.) obowiązek składania do Komisji Europejskiej kwartalnych sprawozdań w formacie elektronicznym. Zawierają one informacje o ilości importowanych towarów, bezpośrednich i pośrednich emisjach dwutlenku węgla. Także jego cenie należnej w kraju pochodzenia za emisje. W kolejnych latach dojdzie do tego obowiązek składania sprawozdań rocznych oraz nabywania certyfikatów CBAM, których wartość będzie uzależniona od ilości wykazanych w sprawozdaniu emisji.
– Przygotowanie się do sprostania nowym regulacjom prawnym zawsze stanowi duże wyzwanie dla przedsiębiorstw, ponieważ wymaga reorganizacji wielu procesów. Z tej perspektywy, raportowanie CBAM może wydawać się szczególnie skomplikowane, ponieważ firmy muszą teraz gromadzić i analizować parametry, które wcześniej nie były monitorowane. Dane te często są rozproszone na różnych nośnikach i w różnych formatach, co sprawia, że manualna agregacja zawodzi. Na szczęście, narzędzia do automatyzacji mogą znacząco ułatwić i przyspieszyć ten proces. Dzięki temu przedsiębiorcy zamiast na kwestiach technicznych mogą skupić się na korzyściach biznesowych płynących z CBAM, czyli rozwiązania problemu nieuczciwej konkurencji z krajów, które w przeciwieństwie do UE do norm środowiskowych nie podchodzą aż tak rygorystycznie – mówi Dariusz Wiszniewiecki z NTT DATA Business Solutions.
Problem konkurencyjności nie tylko wyzwaniem dla europejskich firm
Nieuczciwa konkurencja ze strony importerów w pozyskiwaniu surowców produkcyjnych, czyli tak zwana „ucieczka emisji”, stanowi globalny problem, z którym zmaga się wiele zachodnich państw. Przykładem działań podjętych w celu jego zwalczania są Stany Zjednoczone, które w 2021 roku nadały nowy wymiar polityce „Buy America”. Została ona wzmocniona przez przepisy zawarte w ustawie Build America, Buy America Act (BABA). Są one częścią większego pakietu Bipartisan Infrastructure Law (BIL). BABA nakłada obowiązek wykorzystywania materiałów, takich jak stal, żelazo oraz innych produktów wytwarzanych w USA. Dotyczy on wszystkich projektów infrastrukturalnych finansowanych przez rząd federalny.
– Należy pamiętać, że konkurencyjność w przemyśle nie może istnieć bez solidnych inwestycji w nowoczesne technologie. W dzisiejszym szybko zmieniającym się środowisku rynkowym, firmy produkcyjne, które nie inwestują w innowacyjne rozwiązania, ryzykują pozostanie w tyle za konkurencją. Technologie, takie jak automatyzacja, sztuczna inteligencja czy zaawansowana analityka danych, pozwalają na optymalizację procesów, zwiększenie efektywności operacyjnej oraz lepsze zarządzanie zasobami. W efekcie, przedsiębiorstwa zyskują przewagę rynkową, mogą szybciej reagować na zmieniające się potrzeby klientów i skuteczniej dostosowywać się do nowych regulacji – mówi Dariusz Wiszniewiecki.
Branża przemysłowa coraz bardziej zwraca uwagę na ESG
Przywiązywanie wagi do kwestii emisji gazów cieplarnianych to stosunkowo nowy wymóg dla branży produkcyjnej. Może on jednak przynieść wiele korzyści nie tylko dla środowiska, ale również dla samych firm. Przymus monitorowania i redukcji emisji skłania przedsiębiorstwa do bardziej efektywnego wykorzystania surowców, inwestycji w nowoczesne technologie i optymalizacji procesów produkcyjnych. Działania te nie tylko zmniejszają negatywny wpływ na klimat, ale także obniżają koszty operacyjne, poprawiając konkurencyjność firm na rynku. Dodatkowo mogą przyciągać klientów i partnerów biznesowych.