Polacy o OZE: chcemy fotowoltaiki, biogazu i magazynów energii

Polacy o OZE

Polacy widzą potrzebę transformacji energetycznej w oparciu o rozwój odnawialnych źródeł energii. Według badanych Polska powinna się skupić na rozwijaniu własnych technologii (85 proc.), finansowaniu prosumenckich instalacji fotowoltaicznych (74 proc.) oraz stawianiu magazynów energii (47 proc.). Takie wnioski płyną z badania Barometr MCPL.

Badanie przeprowadziła pod koniec października br. (na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków) sopocka pracownia PBS na zlecenie Multiconsult Polska.

Wynika z niego, że Polacy dużą wagę przywiązują do kwestii niezależności energetycznej. Niemal 85 proc. respondentów jest zdania, że Polska powinna pracować nad tworzeniem i wdrażaniem własnych technologii w zakresie OZE. Jednocześnie, zdecydowana większość badanych wskazuje konieczność finansowania przez państwo prosumenckich instalacji fotowoltaicznych (74 proc. odpowiedzi). Niemal połowa (47 proc.) wskazuje z kolei własny magazyn energii, jako skuteczną receptę na własną niezależność energetyczną.

– Pomimo niekorzystnych zmian w zasadach rozliczania energii z mikroinstalacji prosumenckich, cieszą się one niesłabnącym zainteresowaniem Polaków, a liczba nowych zgłoszeń wciąż przerasta możliwości naszych sieci przesyłowych. To właśnie tu niezmiennie leży największe wyzwanie polskiej transformacji energetycznej. Znaczące inwestycje w infrastrukturę przesyłową odegrają kluczową rolę w kontekście rozwoju rozproszonych źródeł energii, ale też planowanych wielkich inwestycji w atom czy morskie farmy wiatrowe. Do ich realizacji konieczne jest zapewnienie współfinansowania ze środków UE, w tym jak najszybsze odblokowanie KPO – ocenia Szymon Grabowski, dyrektor pionu przemysłu w Multiconsult Polska.

Dane Urzędu Regulacji Energetyki za rok 2022 pokazały rekordową skalę odmów przyłączenia instalacji o łącznej mocy ponad 50 GW. To dokładnie dwukrotnie więcej niż łączna moc wszystkich przyłączonych w Polsce odnawialnych źródeł energii. Widać więc, jak istotna jest to przeszkoda nie tylko w rozwoju OZE, ale całej polskiej energetyki.

Geotermia – niewykorzystywany potencjał

Miks energetyczny to jednak również energia cieplna. W tym obszarze istotną rolę może odgrywać wciąż niedoceniana w Polsce energia geotermalna. Polska dysponuje zasobami wód geotermalnych, które mogłyby zaspokoić połowę krajowego zapotrzebowania na ciepło. Jednak pomimo tego, udział energii pozyskanej z geotermii stanowi w Polsce, wedle danych NIK, ułamek procenta energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych (0,26 proc. w 2019 r. wg NIK).

Pytani o tę kwestię badani, w przytłaczającej większości (87 proc.) byliby skłonni poprzeć budowę ciepłowni geotermalnej w ich okolicy. Szczególnie jeżeli przełożyłoby się to na wysokość rachunków za energię.

Wydaje się, że w obecnej sytuacji geopolitycznej, energia geotermalna stanowi doskonałe uzupełnienie miksu energetycznego, pozwalając zastąpić gwałtownie drożejące paliwa kopalne. Wzrasta również dostępność finansowania otworów geotermalnych dla jednostek samorządu terytorialnego. Nawet 100 proc. środków na pierwszy otwór geotermalny mogły one pozyskać w ramach programu „Udostępnienie wód termalnych w Polsce”. Realizuje go NFOŚiGW. Na otwór chłonny i całą instalację geotermalną można było z kolei pozyskać dofinansowanie w ramach programu „Polska Geotermia Plus”. W typ przypadku środki także pochodziły z NFOŚiGW. Z tego programu  korzystały przedsiębiorstwa, planujące wykorzystanie energii wód termalnych w swoich systemach ciepłowniczych. Program ten pozwalał na sfinansowanie inwestycji w 100 proc. Połowę stanowiła bezzwrotna dotacja, a kolejne 50 proc. pożyczka udzielana na preferencyjnych warunkach.

Działania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej realizowane w ostatnich latach pokazują, że geotermia ma znaczący potencjał, który na terenie Polski można wykorzystać głównie w ciepłownictwie. W ostatnich pięciu latach duże środki przeznaczono na wiercenie geotermalnych otworów badawczych, mających potwierdzić występowanie wód termalnych o odpowiednich parametrach (temperatura, wydajność) w ponad 20 lokalizacjach w Polsce. W Koninie, Kole i Sieradzu rozpoczęto już budowę trzech nowych ciepłowni geotermalnych. Ich uruchomienie planowane jest w najbliższym czasie. Zapowiedziano również przyznanie środków finansowych na budowę kolejnych dwóch  ciepłowni geotermalnych – w Turku i Sochaczewie. Ostatnie lata to zdecydowany wzrost zainteresowania wykorzystaniem energii geotermalnej w Polsce – ocenia dr inż. Bogdan Noga, zastępca dyrektora pionu projektowania w Multiconsult Polska.

Polacy o OZE: niedoceniany biogaz

Istotny potencjał drzemie również w biogazowaniach. Stanowią one wciąż niedoceniane źródło odnawialnej energii elektrycznej i cieplnej. W Polsce działa obecnie niespełna 400 tego typu obiektów.

– To znacznie mniej niż np. w Niemczech, gdzie pracuje około 10 000 takich instalacji. Polska bazuje na pozyskiwaniu gazu m.in. z przetwórstwa rolniczego oraz osadów z oczyszczalni ścieków. Doskonałym przykładem sukcesu w tym zakresie jest biogazownia w Tychach. Zakład ten wytwarza gaz, którym obecnie ogrzewa basen miejski, a dodatkowo wytwarzana energia mogłaby zaspokoić całkowicie zapotrzebowanie na energię dla miejskich trolejbusów. Obiekt jest zaliczany do 10 najlepiej funkcjonujących w Europie. Niestety nie potrafimy przełożyć tego sukcesu na inne miasta – zauważa Artur Szczelina, ekspert Multiconsult Polska.  

Jak na kraj będący jednym z największych w Europie producentów żywności, mamy znacznie większy potencjał wykorzystania odpadów produkowanych przez tę branżę. Ostatnie nowelizacje Prawa energetycznego dotyczące linii bezpośrednich mają ułatwić przedsiębiorstwom z branży rolniczej możliwość produkcji energii odnawialnej w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu i jej konsumpcję na miejscu, bez konieczności odłączania się od Krajowego Systemu Energii. Jednocześnie  badania wskazują na akceptację społeczną dla tworzenia obiektów tego typu. Blisko trzy czwarte badanych (74 proc.) deklaruje, że poparłoby budowę wytwórni energii i ciepła z odpadów zwierzęcych i roślinnych w swojej okolicy, jeśli przyczyniłoby się to do obniżenia rachunków.